Radio Białystok | Gość | Dariusz Bossowski - nauczyciel fizyki i dyrektor ZSO nr 2 w Białymstoku
- Trzeba przede wszystkim zachęcić młodych ludzi do nauki fizyki, pokazać że wcale nie jest ona taka trudna - mówi nauczyciel.
Dyrektor ZSO nr 2 w Białymstoku i nauczyciel fizyki otrzymał wyróżnienie Polskiego Towarzystwa Fizycznego za: wysoki poziom nauczania oraz zaangażowanie w pracę z uczniami zainteresowanymi – jak czytamy w komunikacie Towarzystwa. Nagrody przyznaje PTF w dziedzinie popularyzacji nauki. Z Dariuszem Bossowskim rozmawia Lech Pilarski.
Lech Pilarski: Przede wszystkim gratulacje, bo znaleźć się w gronie 6 osób wyróżnionych przez Polskie Towarzystwo Fizyczne - to bardzo elitarne grono.
Dariusz Bossowski: Cieszę się bardzo, że znalazłem się w tym gronie i cieszę się tym bardziej, że to nagroda Polskiego Towarzystwa Fizycznego. Cieszę się, że w tym gronie też znaleźli się nauczyciele.
Zaczyna się w gruncie rzeczy zainteresowanie danym przedmiotem od właśnie takich hobbystów, od nauczycieli, od wykładów różnorodnych, gdzie młodzi ludzie trafiają, znajdą ten kontakt, zassą i wtedy idzie.
Staramy się tutaj młodych ludzi zaciekawić przedmiotami przyrodniczymi. Wiadomo, że fizyka jest bardzo ważną nauką przyrodniczą, obejmuje wszystkie bez wyjątku nauki, no i trudno sobie w ogóle wyobrazić cywilizację bez fizyki. To dzięki niej możemy korzystać z komputerów czy telefonów i ten sposób próbujemy przybliżyć młodym ludziom i zainteresować do przedmiotu, który notabene uchodzi za dosyć trudny.
Na słowo "fizyka" wielu uczniów ma strasznie przerażone oczy. Co zrobić żeby dobrze nauczyć fizyki?
Trzeba przede wszystkim zachęcić młodych ludzi do nauki fizyki, pokazać że wcale nie jest ona taka trudna. Wiadomo - na lekcjach musimy realizować podstawę programową, wykonywać jakieś niezbędne doświadczenia, ale też jakby taki klimat nauki stworzyć młodym uczniom. Zachęcać ich, mówić jakie są korzyści z tego - że mogą się uczyć fizyki, że mogą skończyć studia politechniczne, czy na uniwersytecie i co mogą z tym robić.
Doświadczenia, doświadczenia i jeszcze raz doświadczenia, bo wielu pedagogów, fachowców, ekspertów od nauczania mówi, że dziecko szczególnie w takim wieku młodzieńczym, zanim nie dotknie, zanim nie spróbuje, to się nie nauczy.
Na pewno każda nauka poprzez doświadczenie jest na pewno inaczej postrzegana przez młodych ludzi. Mamy 3 pracownie fizyczne w szkole, robimy na lekcjach doświadczenia.
Jakiego rodzaju?
Przede wszystkim takie, które wynikają z podstawy programowej, natomiast uczniowie mogą realizować zajęcia pozalekcyjne, mogą chodzić na koło, które organizujemy na Uniwersytecie w Białymstoku. To na pewno też przybliża takie rzeczy, które są poza tradycyjnym programem nauczania. My, tradycyjnie robimy to, co wymagane jest w szkole. Ewentualnie możemy to poszerzać na zajęciach pozalekcyjnych - dla wybranych.
Wielu uczniów narzeka, że nie ma doświadczeń, że fizyka - wykład odbywa się w teorii.
Myślę, że nauczyciele wszyscy starają się pokazywać doświadczenia. Doświadczenie to jeden z etapów, nie tylko same doświadczenia są ważne, bo przygotowujemy uczniów do olimpiad, konkursów czy przede wszystkim do matury, czyli dalszego etapu kształcenia. Te doświadczenie to jest jakiś element procesu lekcyjnego, to nie tak, że na każdej lekcji są te doświadczenia, tylko tam, gdzie są one wymagane.
Staramy się nie tak, że każdy uczeń robi to doświadczenie, ale bardziej pokazowo to robić, ale starają się wszyscy nauczyciele. Też zależy jak pracownie w szkołach są wyposażone. Niektóre rzeczy teraz można przez internet pokazać. W dobie telefonów komórkowych, internetu uczniowie sami się interesują, potem przychodzą do szkoły, dopytują.
Młodzież chce mieć też pewność, że zostanie przygotowana do matury, że będzie mogła dalej studiować i tak się czuć bezpiecznie - to też jest ważne. To wszystko musi współgrać ze sobą. W mojej szkole są bardzo zdolni uczniowie, zainteresowani nauką. Tak dużo ich nie trzeba zainteresować, bo oni już wiedzą, co oni chcą, więc może troszeczkę jest łatwiej dla nas. Natomiast tych talentów nie możemy zaniedbywać, jak np. jest cała klasa laureatów konkursu fizycznego czy matematycznego, no to oni też przyszli z pewnymi oczekiwaniami, pewnych rzeczy oczekują. My musimy starać się sprostać jak najlepiej ich oczekiwaniom. Tutaj jest duża satysfakcja, że mogę pracować z taką fajną młodzieżą.
Czyli to uczniowie stawiają wymagania?
Też, w ogóle praca z młodymi ludźmi, mądrymi którzy chcą, jest dużo prostsza dla nauczycieli, jest duża satysfakcja pracować z młodzieżą, której nie trzeba zmuszać do nauki, tylko oni chcą się uczyć, poszukują tego wszystkiego, zadają pytania. Są otwarci, nieraz trzeba troszeczkę zmobilizować do jakiejś pracy, ale taka rola nauczyciela - mobilizować, nieraz trochę odpuścić, zachęcić.
Najtrudniejsze pytanie w pana karierze od ucznia?
Nie było jakichś takich trudnych pytań. Może były trudniejsze pytania jeśli chodzi o sprawy wychowawcze, natomiast jeśli chodzi o naukę, to nie spotkałem żadnego trudnego pytania.