Radio Białystok | Gość | Wojciech Jarmołowicz - prezes zarządu Fundacji Unitalent
"Fundacja Unitalent po to powstała, żeby mówić prawdziwie o przedsiębiorczości".
Propagować przedsiębiorczość, kształcić lokalnych liderów, wspierać młodych, aby chcieli zakładać własne firmy takie zadania postawiła sobie fundacja utworzona na Podlasiu przez jedną z największych w naszym regionie i kraju firm budowlanych Unibep. O tym z prezesem zarządu Fundacji Unitalent Wojciechem Jarmołowiczem rozmawia Lech Pilarski.
Lech Pilarski: Powstała Fundacja Unitalent, czy należy rozumieć, że Unibep chce uniknąć opodatkowania, stworzył fundację i będzie teraz wspomagał talenty?
Wojciech Jarmołowicz: To nie było tak. Właściciele grupy Unibep w czerwcu ubiegłego roku podjęli decyzję, że ze swojego zysku przeznaczą pieniądze na fundację grupy Unibep - Unitalent, bo widzą taką potrzebę wspierania postaw proprzedsiębiorczych i proaktywnych, zwłaszcza na terenie województwa podlaskiego i zwłaszcza wśród młodych ludzi.
Wśród przedsiębiorców podlaskich to raczej unikalna postawa.
Po pierwsze nie chcemy sięgać w żaden sposób po 1%, czy w ogóle po jakiekolwiek pieniądze publiczne i to jest fundacja absolutnie korporacyjna, takich fundacji na Podlasiu rzeczywiście jest niewiele. Myślę, że właściciele grupy Unibep doszli do wniosku, że to już jest czas, żeby dzielić się swoimi zyskami, dla tak zwanego dobra wspólnego, publicznego. I stąd taka decyzja.
Czy to wynika również z tego, co się wydarzyło na rynku pracy, że trzeba poszukiwać dosyć aktywnie ludzi takich, których potrzebuje każda firma, ludzi kreatywnych, ludzi przedsiębiorczych, dobrych menedżerów?
Jest kilka celów tej fundacji. Prowadzimy obecnie dwa projekty. Jeden z projektów jest skierowany do zdolnej młodzieży z Bielska Podlaskiego i tam trudno już poszukiwać pracowników. Natomiast mieliśmy spotkania z młodzieżą w Bielsku Podlaskim i okazało się, że młodzież potrzebuje liderów, młodzież potrzebuje ludzi, którzy wskażą im jakąś drogę, jakąś pasję i przy tym projekcie, który właśnie realizujemy w Bielsku Podlaskim takim celem nadrzędnym jest znalezienie liderów na przyszłość trochę. To, co dzisiaj robimy z tą młodzieżą to uczymy ich na przykład kreatywności, uczymy ich jak występować publicznie, uczymy ich zarządzania projektami, bo chcemy dać im narzędzia, żeby w przyszłości byli takimi społecznymi liderami dla młodzieży w Bielsku Podlaskim. Myślę, że to jest trochę inny sposób myślenia o rozwoju społeczności lokalnych. Nie chcieliśmy i nie chcemy być fundacją charytatywną, nie chcemy niczego dawać za darmo, chcemy dawać absolutnie wędkę, nie rybę.
To jeden projekt, a drugi?
Drugi projekt jest skierowany do studentów białostockich uczelni. On jest trochę inny, bo ta młodzież już jest bardziej świadoma. Myśmy go nazwali "Unitalentowani" i on zawsze odbywa się w ostatni wtorek miesiąca i składa się z takich trzech bloków. Pierwszy blok 30-minutowy jest blokiem mentorskim, mentor opowiada o zakładaniu firmy, o tych plusach i minusach, blaskach i cieniach dla przedsiębiorczości, później przez 30 minut to studenci prezentują, opowiadają o swoich pomysłach biznesowych i od razu też otrzymują taki feedback od mentora i publiczności, czy ten pomysł ma sens czy też nie ma.
Ostatnie 30 minut prezentujemy podlaskiego przedsiębiorcę, ale nie tego wielkiego, nie z tego top managementu, tylko takiego menedżera, który całkiem niedawno założył firmę i opowiada o prawdziwej historii biznesu. To nie jest tak, że prowadzenie własnej firmy to są same sukcesy, to też nie jest tak, że jest wszystko idealnie. Raczej staramy się młodym ludziom powiedzieć, że trzeba być potwornie zdeterminowanym, żeby prowadzić biznes, że trzeba mieć pasję, najlepiej tę pasję przekuć w coś dobrego i na tym zbudować swoją przyszłość. Natomiast przedsiębiorcą się jest 24 godziny na dobę. Oczywiście jest się właścicielem swojego życia, podejmuje się decyzje...
Ale działa się też na własne ryzyko.
Moim zdaniem Fundacja Unitalent po to powstała, żeby mówić prawdziwie o przedsiębiorczości.
Można było, wiele jest takich przecież fundacji, fundować stypendia, żeby młodzież zdobyła wiedzę, pojechała na studia i potem zatrudniać w firmie. Wy poszliście troszeczkę inną drogą, pokazujecie te postawy przedsiębiorcze, ale z drugiej strony też nie zachęcacie do zakładania startup-ów, do wymyślania jakiś ciekawych rozwiązań technologicznych, tylko raczej budujecie wiedzę o przedsiębiorczości.
Oczywiście, bardzo chcemy wykorzystać doświadczenie Unibepu i ludzi pracujących w Unibepie. Jako firma ogólnopolska i firma międzynarodowa mamy mnóstwo kontaktów, mamy mnóstwo doświadczeń i mamy też znakomitych menedżerów wewnątrz firmy, którzy mogą się podzielić swoimi doświadczeniami. Chcemy też pokazać, że nawet będąc tutaj na Podlasiu, można stworzyć firmy, które są wiodącymi w swojej branży.
Z jednej strony to może wystarczy, a może to jest "aż". Trzeba mieć pasje, trzeba mieć wiedzę, doświadczenie i wielką determinację, żeby rozwijać firmę. Tymi wartościami chcemy się dzielić z młodymi ludźmi z Podlasia.
Duży jest odzew?
Jesteśmy bardzo zadowoleni z projektu, który prowadzimy w Bielsku Podlaskim. Tu oczywiście wielkie ukłony szefom bielskich szkół średnich, dlatego że to właściwie z nimi wyselekcjonowaliśmy grupę ponad 20 takich talentów, uczniów którzy uczestniczą w naszych spotkaniach. Co ciekawe te spotkania odbywają się co sobotę, są w godzinach między 11:00 a 13:00, to trzeba mieć pasję, żeby w ogóle przychodzić.
Jeśli chodzi o Białystok - trzeba naprawdę mieć dużą cierpliwość, jednocześnie mieć bardzo dobrą ofertę dla studentów, żeby oni pokusili się, żeby przyjść i zobaczyć, jak to wygląda. Natomiast po każdym spotkaniu mamy taką kartę ewaluacyjną, badamy opinie uczestników, generalnie są bardzo dobre i to nas przekonuje, że droga, którą sobie obraliśmy jest powolutku realizowana. Wiemy też, że niczego nie zrobimy tak od razu, to jest taki bieg długodystansowy. Jeśli chodzi o stypendia, jakąś pomoc, to nie jest tak, że fundacja w jakiejś tam perspektywie tego nie zaoferuje, tylko musimy obrać jakąś politykę.
Nie chcemy w żaden sposób konkurować z innymi fundacjami, które działają już w Białymstoku, czy na Podlasiu. Chcemy mieć po prostu swoje zasady, swoją drogę i naprawdę będziemy wspierać te talenty, które uznamy za dobre i rokujące, taki fajny rozwój i aktywność na Podlasiu.
Najbliższe spotkanie?
27 marca o 16:00 w sali Wydziału Budownictwa i Inżynierii Środowiska Politechniki Białostockiej. Będzie z nami pan Paweł Markowski - to jest świetny menedżer, który był między innymi członkiem firmy Zelmer, a teraz jest członkiem Rady Nadzorczej Unibep S.A., będzie też Lechosław Chalecki, bardzo znany trener biznesu na Podlasiu, który nie będzie opowiadał jak się zmieniać, tylko powie o swojej historii biznesowej.