RADIO BEZ METRYKI

27.11.2008, 12:44, akt. 26.10.2018, 13:29

Początki Polskiego Radia Białystok giną w mrocznych otchłaniach kosmosu, nie dlatego, że są one aż tak odległe. Uleciały w eter, pochłonęła je czarna eteryczna dziura. Tadeusz Łopalewski - pisarz, wybitny radiowiec - przed wielu laty pracując w wileńskim radiu, podzielił się swoją refleksją: "Dorobek radiowy to coś niepowtarzalnego, do czego prawie nigdy się nie wraca. Jedna audycja goni drugą, a cisza połyka je wszystkie".

Zapewne pierwsze audycje Radia Białystok egzystują gdzieś w przepastnych przestrzeniach eteru, ponieważ w żadnych archiwach zachować się nie mogły - technicznie było to niemożliwe. A o prapoczątkach coraz mniej osób może nam opowiedzieć.

Siedziba Polskiego Radia Białystok przy ul. Mickiewicza - akwarela Henryki Krysiewicz
Siedziba Polskiego Radia Białystok przy ul. Mickiewicza - akwarela Henryki Krysiewicz


0:00
0:00
Zapisane w dźwięku część 1 - reportaż Gabrieli Walczak | Pobierz plik.


0:00
0:00
Zapisane w dźwięku część 2 - reportaż Gabrieli Walczak | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.

Podwaliny Radia Białystok

Ci, którzy we wrześniu 1944 roku zaczynali tworzyć podwaliny radia w Białymstoku, od tej właśnie daty liczą jego historię. Wspominają pierwszą siedzibę w willi państwa Hykielów, maszt wystawiony w ogrodzie i pilnujących go sowieckich wartowników, maleńki pokój zamieniony na studio, z którego nadawane były między innymi komunikaty z frontu wprost do głośników zainstalowanych na ulicznych słupach wzdłuż ul. Mickiewicza, na Rynku Kościuszki,czy przy Warszawskiej. 

Wspominają też drugą siedzibę radia - willę przy ulicy Mickiewicza (róg Grottgera), gdzie już w styczniu 1945 zrealizowano pierwsze po wojnie słuchowisko radiowe. A stworzył je późniejszy laureat Prix Italia Zbigniew Kopalko, przedwojenny pracownik Radia Wileńskiego, którego wojenne losy podobnie jak kilku innych radiowców, na krótko przywiodły do Białegostoku. 

Z radiem współpracowali między innymi Jan Świderski, Igor Śmiałowski, Hanka Bielicka, Danuta Szaflarska i Czesław Wołłejko. 

Amplifikatornia Polskiego Radia Białystok przy ul. Mickiewicza

W czasie wojny

Jeszcze trwa wojna, a już przedwojenni radiowcy usiłują pozbierać i poskładać ocalałe resztki sprzętu. Brak odbiorników, zniszczone urządzenia, archiwa i budynki trzeba było odbudować. Trudniej było o ludzi i autorytety. Wielu przedwojennych radiowców odeszło na zawsze, wielu los nie pozwolił wrócić do kraju. Ci, którzy ocaleli, historię polskiego radia zaczęli tworzyć od początku.

Pierwsze słuchowiska realizowane były w ówczesnej siedzibie tego jeszcze "wojennego radia", w małej willi przy ul. Mickiewicza 34. Słuchowiska, które oprócz wspomnianego Zbigniewa Kopalki, reżyserowali m.in. Michał Melina i Józef Mayen, miały znakomitą obsadę aktorską i cieszyły się uznaniem słuchaczy, a słuchano ich na stojąco, z ulicznych megafonów. Był to bowiem czas, kiedy program radiowy emitowano tylko "po drucie". 

Ta skromna placówka przez pierwsze lata, nazywana radiowęzłem, de facto pełniła funkcje rozgłośni, z dość ambitnym i rozbudowanym programem lokalnym. Były krótkie lokalne wiadomości, pierwsze próby publicystyki radiowej, felietony, komentarze, recenzje, audycje literackie, muzyka z ocalałych z wojny płyt, no i słuchowiska.

Po wyzwoleniu Białegostoku

Radio Białystok u swoich początków miało dużo szczęścia. Zaraz po wyzwoleniu miasta i przejściu frontu w 1944 roku, jesienią w mieście pojawili się aktorzy i przedwojenni radiowcy z Wilna.

Igor Śmiałowski w swoich wspomnieniach zanotował: "Wygruziliśmy się z częścią zespołu teatrów wileńskich na rozbitym dworcu tego kresowego miasta. Wśród nas byli: Michał Melina, Józef Mayen, Mieczysław Dowmunt, Hanka Bielicka, Jurek Duszyński, Mietek Wojnicki, Zygmunt Kęstowicz (...) Nie wspomniałem, że istniała już białostocka rozgłośnia radiowa i tam robiliśmy (oczywiście na żywo) słuchowiska, które reżyserował Melina i Mayen. To były nasze pierwsze mikrofonowe doświadczenia i to pod tak wytrawną batutą".

Po kilku latach, w poszukiwaniu lepszych warunków życia i pracy zaczęli opuszczać zrujnowane miasto wileńscy aktorzy, a wraz z nimi do większych, lepiej wyposażonych ośrodków wyjechali radiowi reżyserzy. Nie pozostało to bez wpływu na program białostockiego radia.

Pierwsze lata po wojnie

W 1952 roku, na miejsce Dyrekcji Okręgowej Polskiego Radia w Białymstoku, powołano Ekspozyturę Polskiego Radia w Białymstoku. W tym czasie podobne placówki powstały w Kielcach, Lublinie,Olsztynie, Rzeszowie, Koszalinie, Opolu i Zielonej Górze.

I ten rok przyjęto jako narodziny białostockiego radia. Dlaczego? Nie wiadomo. Może dlatego, że placówka otrzymała status Ekspozytury Polskiego Radia (wcześniej Polskie Radio Dyrekcja Okręgowa w Warszawie Oddział w Białymstoku)? Może dlatego, że przenosi się do kolejnej willi zaadaptowanej na potrzeby radia przy ul. Rokossowskiego 26 (po październiku 1956 roku przemianowanej na Akademicką), którą po remoncie i niezbędnych przeróbkach, oficjalnie przekazano Ekspozyturze 15 września, nieoficjalnie w pierwszych dniach października.

Pierwsze odbiorniki radiowe

I mimo że w dalszym ciągu program przesyłany jest „po drucie”,tzn. liniami telefonicznymi, można go słuchać już nie tylko na stojąco z ulicznych głośników, ale także w domach. Pojawiają się pierwsze głośniki radiowe zwane „kołchoźnikami” lub„toczkami”. To w ramach akcji powszechnej radiofonizacji kraju, której przyświecało hasło: „Radio w izbie, świat na przyzbie”. W czerwcu 1945 roku - jak donosi Jedność Narodowa - na terenie Dyrekcji Okręgowej Polskiego Radia w Białymstoku były cztery radiowęzły retransmitujące program, w czerwcu 1946 roku już dziesięć. Na początku czerwca 1946 roku została zradiofonizowana pierwsza w województwie wieś Górne koło Hajnówki. Kolejne to: Kotówka, Nowo-Berezowo oraz Augustowo i Piliki koło Bielska Podlaskiego.

Pierwsze wyjście w eter

Pierwsze wyjście w eter nastąpiło dopiero 1955 roku. Z okazji 1 maja uruchomiono lokalną stację nadawczą w Sowlanach. Po raz pierwszy sygnał stacji oparty na motywie "Prząśniczki" Stanisława Moniuszki powędrował w eter i po raz pierwszy usłyszeli go szczęśliwi posiadacze nielicznych odbiorników lampowych w okolicach Białegostoku. 

W eterze Białystok nadaje na falach średnich na częstotliwości 188,2 metrów, czyli 1594kc/sek.

Pierwszy wóz transmisyjny

Również w 1955 roku rozgłośnia otrzymała pierwszy wóz transmisyjny, był to wysłużony "Star". Można już było nagrywać w terenie i próbować nagrań reportaży radiowych. Powstają cykle audycji: "Gdzieś w powiecie" i "Opowieści wędrownicze". Lokalny program to już 70 minut dziennie. 1 stycznia 1958 roku Ekspozytura, otrzymuje status Rozgłośni Regionalnej i nową strukturę organizacyjną. Powstają redakcje: muzyczna, rolna, literacka. W 1961 roku Polskie Radio Białystok otrzymuje nową częstotliwość 219,6 m. którą dzieli wspólnie z Lublinem, częstotliwość na UKF to 1967 rok.

Budowa siedziby przy ul. Świerkowej 1

W 1972 roku przy ul. Świerkowej 1 uroczyście położony został kamień węgielny pod budynek nowej siedziby Radia. Oddanie obiektu zaplanowano na 22 lipca 1974 r. Nowy obiekt to: budynek ze studiami i pokojami redakcyjnymi oraz budynek gospodarczy tzw. zaplecze techniczne. Koszt inwestycji według ówczesnych cen - 50 milionów złotych. Podlaskie Przedsiębiorstwo Budowlane - generalny wykonawca - zobowiązało się dla uczczenia 30-lecia PRL przekazać obiekt do eksploatacji 10 miesięcy przed terminem.

Stan wojenny

W 1981 roku w nocy z 12 na 13 grudnia na mocy Dekretu o stanie wojennym do budynku rozgłośni wkroczyło wojsko. Radio Białystok przestało emitować swój program. W eterze zapanowała cisza. Internowany został dziennikarz Radia Białystok - Ładysław Tomasz Piotrowski - przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" w Radiu Białystok. Od dziennikarzy zażądano napisania deklaracji o lojalności. Dopiero 1 lutego 1982 roku, po weryfikacji i zwolnieniach „nielojalnych” dziennikarzy, wznowiona została emisja programu lokalnego.

Powstaje „Polskie Radio Białystok”

13 października 1993 roku zostaje zawiązana jednoosobowa Spółka Akcyjna Skarbu Państwa w części mienia państwowej jednostki organizacyjnej "Polskie Radio i Telewizja" działającej dotychczas pod nazwą "Regionalna Rozgłośnia Radiowa w Białymstoku. Od tego momentu nazywamy się: "Polskie Radio - Regionalna Rozgłośnia w Białymstoku. Radio Białystok - Spółka Akcyjna", czyli po prostu: Polskie Radio Białystok. Wraz ze zmianą statusu i śmiercią "Radiokomitetu do spraw..." powiększa się program lokalny z kilku godzin dziennie do 24 w 1992 roku. Nowoczesny sprzęt i wyposażenie radia pozwalają na pracę w komfortowych warunkach.

Studio Rembrandt nagrywa płyty gwiazd

W 1996 roku po modernizacji uroczyście przekazane zostało najnowocześniejsze w kraju Studio Nagraniowe Rembrandt. Swoje płyty nagrywali w nim m.in. Urszula, Anna Serafińska, Kasa Chorych, PazzDuo, The Bumpers, Orkiestra Filharmonii Białostockiej. W koncertach live nadawanych ze Studia Rembrandt uczestniczyli m.in.: Maryla Rodowicz, Grzegorz Turnau, Vox, Bajm, IRA, Lady Pank, Varius Manx, Hanna Banaszak, Stanisław Sojka, Tomasz Stańko, Mikołaj Górecki, Jerzy Maksymiuk.

Złote czasy Radia Białystok

W ogólnopolskich badaniach słuchalności radia, przeprowadzonych w 1998 roku przez OBOP, Polskie Radio Białystok spośród 17 rozgłośni publicznych znalazło się na pierwszym miejscu. Na 16 badanych regionów uzyskało także pierwsze miejsce zarówno wśród rozgłośni publicznych, jak i komercyjnych, uzyskując 55,6 proc.audytorium - wyprzedzając nawet RMF w regionie krakowskim. Radio Białystok ulokowało się także na 15. miejscu (wśród ponad 200 stacji z całej Polski) w rankingu najbardziej słuchanych rozgłośni w kraju - donosiła 22 maja 1998 r. Gazeta Wyborcza.

Opowiadając o historii radia można mówić o ludziach związanych z tą instytucją, wspaniałych zapaleńcach, szalonych reporterach,cudownych realizatorach, dla których nie ma rzeczy niemożliwych, o spikerach, których głos zniewalał, także o ich "wpadkach".Można też opowiedzieć o rozwoju techniki, która radiu towarzyszyła - o odbiornikach radiowych, poczynając od detektorowych na kryształki ze słuchawkami, także o tych z magicznym, migającym zielonym okiem, po te dzisiejsze dające znakomitą jakość dźwięku - o dziwo również na... słuchawki. Wszystko to po trosze składa się na historię radia.

Co się składa na dorobek Polskiego Radia w Białymstoku?

  • Nowocześnie wyposażone studia emisyjne i nagraniowe
  • Bogate zbioryfonograficzne, pod którymi uginają się półki
  • Liczne nagrody i wyróżnienia za twórcze dokonania
  • Profesjonalny zespół, który od lat jest stałym gościem w wielu domach

Wszystko to, w sumie składa się na program, ale najważniejszym, największymi najcenniejszym dorobkiem Polskiego Radia Białystok są jego słuchacze. Radio jest sztuką ulotną, eteryczną, dlatego też zapisanie się we wdzięcznej pamięci odbiorców, jest tak dla nas ważne.

W radiu idzie o to - jak powiedział ks. Józef Tischner - by w ludzkiej mowie uobecniała się w każdym czasie i na każdym miejscu istota podstawowej więzi człowieka z człowiekiem – więzi bycia z kimś”.

Radiowcy dzielą ze słuchaczami codziennością

Dla współczesnego słuchacza radio było zawsze, po prostu radio gra i gada - to takie oczywiste. Dla nas radiowców równie ważne jest jak i co gada. Z szumu informacyjnego wprowadzanego w eter nic nie powstanie. A już z pewnością odbiorca w ten sposób nie poczuje się uczestnikiem i współtwórcą programu. Dla nas radiowców - mówienie to nie tylko przekazywanie sobie słów, ale darowywanie ich sobie nawzajem. To dialog – rozmowy, te na antenie i poza nią. Staramy się być ze słuchaczami i dzielić naszą codzienność. Różną, raz lepszą, raz gorszą, ale naszą wspólną. Życie, którego jesteśmy i uczestnikami, i obserwatorami to dramat mówionych lub przemilczanych słów. Dla nas mówienie ma dwie warstwy: co się mówi i jak się mówi. Od sposobu podania zależy sens. Od tego jak się mówi zależy więź między mówiącym a słuchaczem. Na tej relacji budowana jest siła słowa. Na tej sile słowa można budować wspólnotę uczestnictwa.

Jesteśmy ze słuchaczami całą dobę

Ze słuchaczami jesteśmy od piątej do piątej. Staramy się bacznie obserwować życie, jasno wyrażać poglądy, zasięgać opinii słuchaczy. Nasi korespondenci pracują 24 godziny na dobę. Ich praca – to informacje, które przekazujemy natychmiast. Słuchaczom towarzyszymy w domu, w drodze do pracy, w pracy, po pracy. W ten sposób realizujemy nasze podstawowe zadanie – informowanie - do którego, jako radio publiczne jesteśmy zobowiązani. Stała obecność w życiu lokalnych społeczności, powszechność i szybkość dotarcia z każdą wiadomością - tak dobrą, jak i złą - pozwala nam na stwierdzenie, że jesteśmy potrzebni i użyteczni.

Rozmawiamy z ekspertami i specjalistami o sprawach zwyczajnych, tych tu i teraz, a także o problemach regionu, kraju i świata. Przedstawiamy ciekawych ludzi. Informujemy o wydarzeniach kulturalnych. To nasz drugi – nie mniej ważny – obowiązek, który pozwala odbiorcom poszerzać i przybliżać wiedzę, a także współtworzyć wspólnotę i naszą obywatelską tożsamość. Nasze reportaże, słuchowiska i audycje dokumentalne cieszą się uznaniem słuchaczy i od wielu lat zdobywają nagrody w prestiżowych konkursach. W nich to staramy się zapisać tutejszość i współczesność, pokazać jej tradycje i korzenie. Tworzenie społeczeństwa obywatelskiego, świadomego swoich praw i obowiązków, potrzebuje pamięci skąd wyrasta i wiedzy, dokąd zmierza.

Radio zbliża ludzi

Czy możemy być dumni z tego, co robimy? Traktując poważnie nasz zawód zdajemy sobie sprawę z odpowiedzialności i roli, jaka jest przypisana naszej profesji – mamy obowiązek być pośrednikiem w przekazywaniu informacji, wiadomości, z których słuchacz zbuduje sobie obraz rzeczywistości i wiedzę o świecie, które pozwolą mu mieć własny sąd, zdanie, poglądy, zbudować hierarchię wartości,podejmować trafne decyzje. Tego należy wymagać od radia publicznego i od tego radio publiczne nie ucieka. A to czy radio publiczne obroni swoją tożsamość i niezależność między innymi od wszelkiej maści „zawirowań” politycznych zależy od słuchaczy, stopnia identyfikacji ze stacją - czego wymownym dowodem jest abonament opłacany lub nie. Od pana, który nazywa się Abonament zależy czy radio publiczne będzie rzeczywiście obywatelskie i publiczne, czyli nasze wspólne.

Bowiem, Radio - jak powiedział Aleksander Bardini, znawca i admirator sztuki radiowej - zostało wymyślone po to, by ludzi zbliżać, łączyć, informować. Nie jest winą radia, iż ludzie wojują, dzielą się, oszukują. A jednak radio wciąż, nieustająco, nie bacząc na nic - pomaga, dociera wszędzie, kształci, poszerza wyobraźnię. I nigdy, nigdzie nie zostawia człowieka w samotności.

autor: Gabriela Walczak



źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok