Region: Gmina Juchnowiec Kościelny buduje świetlicę - mieszkańcy mają problem z dojazdem do domów

Przez gminną inwestycję mają problem z dojazdem do swoich domów. Zgłosiło się do nas kilku mieszkańców miejscowości Horodniany nieopodal Białegostoku, którzy mają problem z dojazdem do swoich posesji.

Niedawno gmina Juchnowiec Kościelny rozpoczęła budowę świetlicy w Horodnianach, ogradzając tym samym teren inwestycji. Wtedy okazało się, że z wygodnej, szerokiej drogi pozostały zaledwie przepisowe trzy metry.

Teraz mieszkańcy, do których posesji prowadzi droga skarżą się, że nie może do nich dojechać straż pożarna, a nawet beczkowóz. Ponadto jeden z mieszkańców otrzymał pozwolenie na budowę i jak mówi - na tym cała sprawa chyba się zakończy, bo drogą o szerokości 3 m nie dojedzie żadna ciężarówka, nie mówiąc o koparce.

Ludzie nie mają wątpliwości, że świetlica jest potrzebna, nie protestują przeciwko budowie. Uważają jedynie, że terenu pod inwestycję jest tak dużo, że ściana budynku mogła powstać pół metra dalej, przez to droga byłaby bardziej przejezdna.

Urzędnicy nie widzą problemu z przejazdem przez drogę

Urzędnicy gminni odpierają zarzuty. Jak mówi kierownik referatu inwestycji i gospodarki komunalnej w gminie Juchnowiec Kościelny Tomasz Puchalski - ściana budynku stoi dokładnie na granicy działki i wszystko jest zgodnie z prawem. Jak dodaje - droga została wyznaczona wiele lat temu, kiedy obowiązywały inne przepisy - dlatego w najwęższym miejscu są trzy metry.

Ponadto sprawę komplikuje fakt, iż na drodze są słupy energetyczne spółki PGE Dystrybucja, które dodatkowo zabierają fragment drogi. Jak udało nam się dowiedzieć w spółce PGE - to właściciel ziemi powinien wnioskować o usunięcie słupów ze swojej działki. W tym przypadku obowiązek spada na gminę. Koszt takiej inwestycji to nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych i najczęściej ponosi go inwestor - czyli w tym przypadku... gmina.

W tej chwili nie wiadomo, czy władze Juchnowca Kościelnego zdecydują się na tak kosztowną inwestycję. (gp/wsz)