Radio Białystok | Wiadomości | Region: Korupcja, ignorowanie mieszkańców i konflikt interesów - tak zdaniem NIK powstają farmy wiatrowe
NIK ocenia negatywnie proces powstawania lądowych farm wiatrowych w Polsce. Kontrolerzy przyjrzeli się miedzy innymi inwestycjom w gminie Przerośl i Suwałki.
Zdaniem NIK "władze gmin decydowały o lokalizacji farm wiatrowych ignorując społeczne sprzeciwy. Budową wielu elektrowni wiatrowych zainteresowane były osoby pełniące funkcje lub zatrudnione w gminach, na których ziemi farmy powstały. NIK uważa, że proces powstawania farm przebiegał często w warunkach zagrożenia konfliktem interesów, brakiem przejrzystości i korupcją. Niedookreślone dla tego rodzaju działalności gospodarczej prawodawstwo, a także niejednolita doktryna i orzecznictwo, nie gwarantowały w dostatecznym stopniu lokalizowania i budowy elektrowni wiatrowych w sposób bezpieczny dla środowiska i zarazem ograniczający uciążliwość farm dla osób zamieszkałych w ich sąsiedztwie."
W gminie Przerośl, jeden z sześciu wiatraków został wybudowany w Obszarze Chronionego Krajobrazu „Pojezierze Północnej Suwalszczyzny”. Podobnie stało się w gminie Suwałki. Część wiatraków powstała na takim właśnie obszarze, gdzie np. w miejscowości Stary Bród oraz w kierunku jeziora Okminek elektrownie wiatrowe stanowią element dominujący w chronionym krajobrazie.
Dodatkowo w gminie Przerośl, do Urzędu wpłynęły uwagi i skargi dotyczące m.in. niezgodności z polityką przestrzenną gminy, kwestii hałasu, efektu migotania cienia i infradźwięków, a także obniżenia wartości nieruchomości. Ponadto, wniesiono do projektu zmiany Studium z 2013 r. m.in. postulaty ujęcia w studium zabudowy mieszkaniowej, wypoczynkowej lub zagrodowej na konkretnych działkach, zachowania odległości 2 km od zabudowań, oraz ponownie skargi na pogorszenie komfortu życia i zmniejszenie wartości działek. Uwagi do obu zmian Studium zostały w całości odrzucone przez Radę Gminy.
W raporcie czytamy, że władze samorządowe często zgadzały się na elektrownie jeśli operatorzy przekazali na rzecz gminy darowiznę lub sfinansowały dokumentację planistyczną.
Stało się tak m.in. w gminie Przerośl. Z raportu wynika, że władze zawarły umowę darowizny, na kwotę 1.700 tys. zł z przedsiębiorcą, z przeznaczeniem na prace planistyczne związane z rozwojem na terenie gminy energii odnawialnej, a także na rozwój infrastruktury drogowej, upowszechnianie kultury i tradycji, bezpieczeństwo przeciwpożarowe i inne cele.
W żadnej ze skontrolowanych przez NIK gmin nie odbyło się referendum w sprawie elektrowni, nawet jeśli budziła ona sprzeciw mieszkańców.
Brakowało też konsultacji społecznych. W co trzeciej gminie inwestycje zlokalizowano na działkach samorządowców lub innych osób, które miały wpływ na proces decyzyjny.
Duże problemy sprawiała nieprecyzyjność prawa. W przepisach prawa budowlanego elektrownie opisywano jako wolno stojące kominy i maszty, sieci elektroenergetyczne lub "inne budowle". Dlatego czasem wymagano od inwestora uzyskania pozwolenia na użytkowanie, a innym razem dopuszczano elektrownie do eksploatacji od razu po zgłoszeniu zakończenia budowy.
Kontrola dotyczyła lat 2009 – 2013 i została przeprowadzona z inicjatywy własnej NIK, na wnioski, i interwencje parlamentarzystów a także doniesienia mediów i organizacji społecznych. W związku z tymi nieprawidłowościami NIK wnioskuje między innymi o stosowną nowelizację prawa budowlanego i ustawy o samorządzie. (ik,rm/koi)
Zobacz też:
Suwałki: Ograniczenia dotyczące lokalizacji wiatraków i biogazowni
Suwalszczyzna: Radni Filipowa za wiatrakami
Około 100 osób protestowało przeciwko budowie farm wiatrowych na Suwalszczyźnie
Mieszkańcy podaugustowskich miejscowości sprzeciwiają się budowie farm wiatrowych