Radio Białystok | Wiadomości | Kraj: Sprawa zabójstwa aplikantki pozostaje w Lublinie
Rodzina zamordowanej chciała przeniesienia sprawy do innego sądu, jednak tak się nie stanie. Sąd Apelacyjny w Lublinie zdecydował, że to tam zapadnie prawomocny wyrok w głośnej sprawie zabójstwa aplikantki przez białostockiego prawnika.
Przeniesienia sprawy z Lublina do innego sądu domagał się ojciec zamordowanej kobiety. Jego zdaniem Sąd Apelacyjny w Lublinie mógłby być w tej sprawie stronniczy, bowiem już raz - na początku procesu w pierwszej instancji - zdecydował o zwolnieniu z aresztu oskarżonego. Ten, choć groziło mu nawet dożywocie, odpowiadał za zabójstwo z wolnej stopy. Ostatecznie, po wielomiesięcznym procesie, mężczyznę skazano na 25 lat więzienia.
Od tego wyroku odwołały się jednak wszystkie strony. Prokuratura chce surowszej kary, bliscy zamordowanej - utrzymania dotychczasowej, ale z zasądzeniem 20-letniego okresu, po którym skazany będzie mógł się ubiegać o przedterminowe zwolnienie. Sam oskarżony zabiega o łagodniejszy wyrok, bo jego zdaniem śmierć partnerki miała być efektem wypadku podczas zbliżenia.
Na specjalnym posiedzeniu Sąd Apelacyjny w Lublinie uznał, że nie ma żadnych podstaw do przeniesienia sprawy do innego sądu i nie uwzględnił wniosku rodziny zamordowanej kobiety. Rodzina bowiem nie przedstawiła żadnych racjonalnych argumentów, które dowodziłyby, że wszyscy sędziowie lubelskiej apelacji mogą być w tej sprawie stronniczy - wyjaśniał rzecznik Sądu Apelacyjnego Cezary Wójcik. To oznacza, że rozprawa apelacyjna w tej sprawie odbędzie się w Lublinie. Na razie nie wyznaczono jej terminu - najprawdopodobniej będzie to w połowie października.
Aplikantka adwokacka została zamordowana na początku 2010 roku. Pobitą i uduszoną 31-latkę znaleziono w mieszkaniu prawnika, u którego pracowała. Mężczyzna sam zadzwonił na pogotowie, jednak kobiety nie udało się uratować. (rm/zmj)
Zobacz też:
Kraj: Apelacja ws. zabójstwa aplikantki