Radio Białystok | Wiadomości | Białystok: Pomyłka czy kradzież? - sąd bada sprawę pracownicy inspektoratu weterynarii
Czy główna księgowa Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Siemiatyczach przywłaszczyła sobie pieniądze pracodawcy? W sprawie zapadało już kilka wyroków. Wcześniej skazujący, ostatnio uniewinniający. W czwartek (30.10.14) odbył się proces apelacyjny.
Nie chodzi o wielkie pieniądze. To 4 przelewy - od 300 do 600 zł. Środki trafiały na konto oskarżonej lub jej córki.
Reprezentujący pokrzywdzonego, mecenas Janusz Kramer przypominał, że tylko część pieniędzy oskarżona zwróciła. "Faktem bezspornym jest to, że pieniądze Inspektoratu znalazły się na koncie oskarżonej lub jej córki. Bezspornym faktem jest też to, że w trzech przypadkach pieniądze te nie powróciły. Dlaczego, skoro obrona twierdzi, że to była pomyłka? Dlaczego ich nie zwróciła do tej pory?" - pytał mecenas Kramer.
Obrońca oskarżonej, mecenas Andrzej Ostapkowicz tłumaczył, że tylko jeden z tych przelewów był pomyłką. I podkreślał, że oskarżona wielokrotnie zwracała pracodawcy uwagę, że ma problemy z komputerem i takie pomyłki zdarzały się już wcześniej.
W przypadku drugiego przelewu - oskarżona uważa, że te pieniądze jej się należą - jako refundacja okularów. Jeśli zaś chodzi o przelewy na konto córki - zdaniem obrony - nie wiadomo, kto je zrobił. Dlatego obrońcy proszą o utrzymanie wyroku uniewinniającego. Jaką decyzję podejmie sąd - dowiemy się za tydzień. (mn/koi)