Region: Coraz mniej osób chce studiować zaocznie

Uczelnie techniczne triumfują, ale mają też powody do narzekania. Jak wynika z danych Ministerstwa Nauki, w tym roku to politechniki są najbardziej obleganymi szkołami wyższymi.

O jedno miejsce ubiegało się prawie 4 kandydatów. W przypadku uniwersytetów były to 3 osoby.

"Dobra rekrutacja na studia dzienne to jedna strona medalu" - zauważa rektor Politechniki Białostockiej profesor Lech Dzienis. Druga to zauważalny spadek zainteresowania studiami zaocznymi. "A to odbija się na finansach uczelni, bo czesne za studia zaoczne pozwalało na bilansowanie wydatków" - mówi prof. Dzienis. Jak informuje, dofinansowanie z resortu nauki pokrywa jedynie 80 proc. zapotrzebowania.

Z analiz Ministerstwa Nauki wynika, że odpływ studentów zaocznych to ogólnopolskie zjawisko. Między innymi z tego powodu Politechnika Białostocka od kilku lat zabiega o pozyskiwanie studentów zagranicznych - wyjaśnia rektor Lech Dzienis.

Studia dla osób z zagranicy oferują wszystkie białostockie uczelnie publiczne. Największym zainteresowaniem cieszy się Uniwersytet Medyczny. W sumie w Białymstoku studiuje kilkuset zagranicznych studentów. (rm/zmj)