Radio Białystok | Wiadomości | Białystok: Wyrok ws. mobbingu w urzędzie miejskim za tydzień
Po wielu miesiącach udało się zakończyć proces apelacyjny w sprawie mobbingu w Urzędzie Miejskim w Białymstoku. Wcześniej nie było to możliwe, bo oskarżona przysyłała zwolnienia lekarskie.
Tym razem również nie przyszła, sąd nie zgodził się jednak na odroczenie rozprawy. Odrzucił też inne wnioski obrony, m.in. o dodatkowe badania oskarżonej czy wyłączenie składu sędziowskiego.
W pierwszej instancji Anna W. została skazana za uporczywe naruszanie praw podległych jej pracowników. Chodzi m.in. o niestosowne uwagi dotyczące ich stroju, wyglądu, orientacji seksualnej czy stanu cywilnego. Według śledczych Anna W. zakazywała wzajemnych konsultacji co do podejmowanych decyzji czy też kazała ubierać się pod kolor ścian urzędu.
- Tam nie było prawidłowych stosunków i też nie było normalnej pracy przez zachowanie oskarżonej - mówiła reprezentująca pokrzywdzonych mec. Zofia Daniszewska-Dek. Jak zaznaczyła, to bardzo ważny proces. - Pokrzywdzona jest tu godność człowieka, dobro człowieka tak niewidoczne, tak istotne. Ta sprawa będzie miała znaczenie dla wszystkich urzędników tego urzędu, ale także będzie przykładem dla innych pracowników, powiedziałabym nawet na terenie całego kraju - podkreślała.
Dlatego mecenas domaga się surowszej kary i wyższych nawiązek dla pokrzywdzonych. W pierwszej instancji Anna W. skazana została na ograniczenie wolności i prace społeczne oraz roczny zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk. Sąd kazał jej też zapłacić pokrzywdzonym nawiązki - od 500 zł do 8 tys. zł.
Oskarżona chce uniewinnienia. Reprezentujący ją aplikant powiedział tylko, że podtrzymuje apelację. Wyrok sąd ogłosi za tydzień. Anna W. nadal pracuje w białostockim magistracie, ale na innym stanowisku. (mn/zmj)
Zobacz też:
Białystok: Oskarżona o mobbing pracownica urzędu ma być przebadana przez biegłych lekarzy