Radio Białystok | Wiadomości | Białystok: Izba Skarbowa ma zastrzeżenia do Stowarzyszenia "Dzieci Białegostoku"
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Stowarzyszenie Kibiców Jagiellonii Białystok "Dzieci Białegostoku" znów w tarapatach. W ubiegłym roku jego delegalizacji domagała się prokuratura, teraz zastrzeżenia ma Izba Skarbowa.
Domaga się od organizacji ponad 130 tys. zł niezapłaconego podatku. Członkowie stowarzyszenia zapewniają, że nie zalegają z płatnościami, bo mogli skorzystać ze zwolnienia podatkowego. Sprawa trafiła do sądu.
Ze zwolnienia podatkowego stowarzyszenie może skorzystać, gdy realizując cele statutowe - prowadzi działalność naukową, oświatową, kulturalną, w dziadzinie kultury fizycznej i sportu. Jak mówiła reprezentująca Izbę Skarbową Izabela Rębacz - te warunki nie zostały spełnione w przypadku zakwestionowanych przez skarbówkę wydatków. Chodzi o te na bilety na mecze, bilety na pociągi, wynajem autobusów oraz kary za nieuzasadnione zatrzymywanie pociągów oraz dewastację wagonów. "Także one nie dotyczyły organizowania imprez kulturalnych, oświatowych, ani naukowych" - mówiła Izabela Rębacz.
Nie zgadza się z tym reprezentujący "Dzieci Białegostoku" Włodzimierz Adamski. "Mówimy o oświacie, to czegoś uczymy. Tu uczymy zachowania na stadionach, to musimy wziąć grupę kibiców, zawieźć na stadion i nauczyć: zachowujcie się tak i tak. To jak mam to zrealizować? To jest organizacja przecież" - mówił Włodzimierz Adamski.
Członkowie Stowarzyszenia twierdzą, że w całej tej sprawie chodzi o to, by "Dzieci Białegostoku" zniszczyć. "Już raz w tamtym roku mieliśmy próbę delegalizacji, teraz jest próba finansowego zniszczenia Stowarzyszenia" - mówi jeden z jego członków, Adam Tołoczko.
Wyrok w tej sprawie sąd ogłosi 10 kwietnia. (mn/js)