Radio Białystok | Wiadomości | Region: Plantatorzy porzeczki proszą rząd o pomoc. Mówią, że grozi im bankructwo
Plantatorzy czarnych porzeczek alarmują. Ceny skupu tych owoców są dramatycznie niskie, co może doprowadzić do bankructwa.
- Problem istnieje już od dwóch lat - podkreśla jeden z największych krajowych i europejskich plantatorów Stanisław Trzonkowski z powiatu sokólskiego reprezentujący Krajowe Stowarzyszenie Plantatorów Czarnych Porzeczek. Plantator uprawia ponad 320 hektarów czarnej porzeczki. W sezonie zatrudnia kilkadziesiąt osób, po sezonie na stałe około 20.
Jak podkreśla, na skupach za kilogram tych owoców dostaje się średnio 50 gr, a jeszcze w 2011 r. było to ponad 4 zł. Tymczasem litr nektaru z czarnej porzeczki w sklepie kosztuje powyżej 5 zł. Przy czym do wyprodukowania nektaru zużywa się znacznie mniej koncentratu porzeczkowego niż do produkcji soku.
Dlatego plantatorzy zwrócili się o pomoc do rządu i premier Ewy Kopacz. Apelują o doraźne i szybkie działania, które zapobiegną - jak podkreślają - monopolistycznym działaniom przemysłu przetwórczego. - Dzięki konkretnym regulacjom i umowom pomiędzy producentem a przetwórcą rynek zyskałby stabilność - zauważają w piśmie do Ewy Kopacz. Stanisław Trzonkowski mówi, że takie rozwiązania funkcjonują w wielu krajach, w tym również unijnych.
Plantatorzy nie chcą - jak piszą - "by określone już tegoroczne ceny skupu owoców porzeczki czarnej wprowadziły ferment, spowodowały blokady zakładów przetwórczych czy wywołały inne niepokoje społeczne”, dlatego liczą na szybkie działanie.
Z komunikatu z 1 lipca 2015 r. Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wynika, że powierzchnia uprawy czarnej porzeczki w Polsce zmniejszyła się w 2014 r. z powodu drastycznego spadku dochodów producentów o ponad 11 proc. (ik/zmj)
Zobacz też:
Kraj: Będą dopłaty dla producentów porzeczek i wiśni
Region: Nieopłacalna uprawa czarnych porzeczek