Grajewo: Burmistrz zastanawia się, czy nie zerwać umowy z Piotrem Kuryłą

Miał promować Grajewo, a teraz urzędnicy zastanawiają się, czy nie zerwać z nim umowy.

Ultramaratończyk Piotr Kuryło podpisał umowę na sponsorowanie swoich startów z burmistrzem miasta. Jednak po tym, jak porzucił psa pod bramą schroniska w blisko 40-stopniowym upale, może nie być najlepszą osobą do promowania miasta - uważa burmistrz Dariusz Latarowski.

- Miasto parę miesięcy temu podpisało umowę sponsoringu polegającą przede wszystkim na reprezentowaniu naszego miasta - i miasta Augustów, bo to robiliśmy w porozumieniu - podczas dwóch ultramaratonów: w Stanach Zjednoczonych i Grecji. Po tych dwóch biegach pan Piotr miał wystąpić z prelekcjami dla mieszkańców i dla młodzieży w naszych miastach - wyjaśnia Dariusz Latarowski.

Jak poinformował burmistrz, pieniądze nie zostały jeszcze przelane na konto maratończyka. Decyzję urzędnicy podejmą po rozmowie z Piotrem Kuryłą. (pw/zmj)

Zobacz też:
Region: Piotr Kuryło jednak pobiegnie