Radio Białystok | Wiadomości | Białystok: Działacze partii KORWIN krytykują przepisy o sklepikach szkolnych
Przepisy ograniczające asortyment w sklepikach szkolnych są złe - uważają podlascy działacze partii Korwin.
Jak mówi prezes regionu podlaskiego partii Korwin Szczepan Barszczewski - wprowadzone ograniczenia spowodują, że wiele tysięcy osób straci pracę. Podlascy działacze partii Korwin szacują, że dotyczy to nawet około 8 tysięcy pracowników w całym kraju. W sytuacji, w której rząd tworzy miejsca pracy, to w tym samym czasie te miejsca pracy likwiduje - mówi prezes Barszczewski. Działacze sugerują, że nowe przepisy to efekt lobby firm, które dostarczają i zaopatrują automaty z jedzieniem w szkołach.
Marcin Sawicki z partii Korwin dodaje, że aktualnie ma miejsce poważne ograniczanie wolności. Młodzi ludzie mogą kupić papierosy, a nie mogą kupić słodyczy w szkole, nastoletnie dziewczyny mogą kupić tabletki wczesnoporonne, a nie mogą kupić rodzynek. To kpina - uważa działacz partii Korwin.
Podlascy politycy tego ugrupowania apelują do ministra zdrowia, aby wycofał - ich zdaniem - fatalne przepisy, przynajmniej w szkołach ponadgimnazjalnych.
Zgodnie z nowymi regulacjami od września w sklepikach szkolnych nie można sprzedawać tzw. śmieciowego jedzenia - czyli np. chipsów i słodyczy. W zamian są owoce oraz warzywa, ciemne pieczywo i jogurty. Uczniowie w szkolnych sklepikach mogą kupić pełnoziarniste pieczywo, wędlinę z obniżonym poziomem tłuszczu, warzywa i owoce. W kanapkach nie może być też sosów, majonezu i ketchupu. (gp/mk)