Radio Białystok | Wiadomości | Region: Nad "elektronicznym nosem" pracują naukowcy z Politechniki Białostockiej
Psy tropiące i celnicy nie odejdą na emeryturę, ale będą mieli mniej pracy. Pomoże im "elektroniczny nos", nad którym pracują naukowcy z Politechniki Białostockiej.
Rektor uczelni prof. Lech Dzienis tłumaczy, że prototyp urządzenia powinien być gotowy w ciągu roku. Będzie ono mogło pracować 24 godziny na dobę i odciąży psy oraz celników. Profesor tłumaczy, że specjalny wykrywacz zapachów może być umieszczony na prowadnicy, którą będzie można wprowadzić na przykład do wnętrza samochodu.
Szef Służby Celnej Jacek Kapica tłumaczy, jak może działać "elektroniczny nos". Wiceminister finansów porównuje to urządzenie do alkomatu, którzy mierzy stężenie alkoholu w powietrzu. Podobnie ma działać "elektroniczny nos", który będzie nastawiony na wykrywanie zapachu tytoniu.
Celnicy korzystają obecnie z pomocy około 120 psów służbowych. Politechnika Białostocka i Służba Celna podpisały podczas Wschodniego Kongresu Gospodarczego porozumienie dotyczące prac nad "elektronicznym nosem". Nie wiadomo jeszcze, ile będą kosztować badania i przygotowanie prototypu. (IAR, oprac. zmj)