Radio Białystok | Wiadomości | Białostocka prokuratura zajęła się sprawą śmierci 26-latka w łomżyńskim szpitalu
Prokuratura Regionalna w Białymstoku wyjaśnia jak doszło do śmierci 26-letniego mieszkańca Łomży.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Mężczyzna trafił do Szpitala Wojewódzkiego po wypiciu substancji chemicznej. Rodzina zmarłego Daniela uważa, że nie został odpowiednio zdiagnozowany i leczony.
Zastępca Prokuratora Regionalnego w Białymstoku Paweł Sawoń mówi, że mężczyzna zmarł cztery dni po przyjęciu do szpitala.
Mężczyzna został przyjęty do szpitala z rozpoznaniem poparzenia górnych dróg oddechowych i przełyku substancją chemiczną, prawdopodobnie udrażniaczem do rur. Pomimo udzielonej pomocy, mężczyzna zmarł cztery dni po przyjęciu. W toku śledztwa sprawdzane są wszelkie okoliczności jak doszło do tego wypadku. Zarówno związane ze spożyciem substancji chemicznej przez mężczyznę, jak i badana będzie prawidłowość udzielonej pomocy medycznej - tłumaczy prokurator Paweł Sawoń.
Śledczy dodaje, że dotychczas nikomu nie postawiono zarzutów, a śledztwo prowadzone jest w tej sprawie.
Została przeprowadzona sekcja zwłok. Pobrano wycinki do badań histopatologicznych. Zgromadzono całość dokumentacji medycznej ze szpitala. Natomiast prokurator zwrócił się o uzupełnienie dokumentacji z pogotowia ratunkowego. O ewentualnych zarzutach będzie można mówić po przeprowadzeniu całości śledztwa i zebraniu wszystkich dowodów w tej sprawie - podkreśla prokurator Paweł Sawoń.
Dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Łomży Roman Nojszewski mówi, że do czasu zakończenia prowadzonego przez prokuraturę postępowania nie będzie zajmował stanowiska w tej sprawie.
Za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi do 5 lat więzienia.
Śledztwo ws. śmierci niemowlęcia, które z rozległymi obrażeniami trafiło do szpitala w połowie listopada, przejęła Prokuratura Okręgowa w Suwałkach od Prokuratury Rejonowej w Ełku. Podejrzany o znęcanie się nad dzieckiem 25-letni ojciec przebywa w areszcie.
Suwalski sąd odroczył wydanie wyroku w sprawie znanej lekarki Justyny M. Konieczne jest uzupełnienie materiałów tej sprawie.
Prokuratura wyjaśnia czy mieszkanka Szczepankowa zmarła dlatego, że nie otrzymała odpowiedniej pomocy w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży.