Radio Białystok | Wiadomości | Co dalej z Via Balticą? Felieton Tomasza Kubaszewskiego
Nasi politycy miewają problemy z percepcją otaczającego nas świata, na przykład myląc drogę S16 z S61. O tym w felietonie Tomasza Kubaszewskiego.
Taka ta polska rzeczywistość skomplikowana, że coraz trudniej to wszystko ogarnąć. Najpierw, jeszcze w ubiegłym roku, mieli z tym problem liderzy Platformy Obywatelskiej z naszego regionu, wyrywając z kontekstu zdanie wypowiedziane przez wiceministra rozwoju Jerzego Kwiecińskiego. Mówiłem o tym na antenie Radia Białystok pod koniec listopada. Wiceminister stwierdził, że choć z perspektywy całego kraju bardziej opłacalne byłoby inwestowanie na przykład w centralnych regionach, to obecny rząd buduje drogi i koleje w Polsce Wschodniej. Bo chce, żeby nasze państwo rozwijało się równomiernie. Natomiast liderzy PO zakomunikowali całemu światu, iż rządowi nie opłaca się czegokolwiek u nas budować.
Bożena Kamińska, posłanka tej samej partii, widać radia nie słuchała. Niedawno stwierdziła publicznie, powołując się na tę samą wypowiedź Kwiecińskiego, że dla obecnego rządu województwo podlaskie "nie jest znaczące".
Ale posłankę niepokoi także kwestia budowy drogi ekspresowej Via Baltica, która będzie przebiegać od litewskiej granicy przez Suwałki, Ełk i Łomżę do Warszawy. Czemu niepokoi? Bo "słyszymy, że jest pomysł rządu PiS-u taki, aby odcinek od Ełku nie łączył się z odcinkiem przez Raczki, tylko żeby skręcał w stronę Knyszyna".
Problem polega tylko na tym, że na całą trasę Via Baltica przetargi już rozpisano. O żadnej zmianie przebiegu drogi nie może być mowy. Owszem, trwają dyskusje, jak połączyć Via Balticę z Via Carpatią i czy budować ekspresówkę Ełk-Knyszyn, ale z tą pierwszą trasą nie ma to nic wspólnego. Gdzieś dzwoniło, tylko nie w tym kościele.
Trzeba być jednak wyrozumiałym. Droga Ełk-Knyszyn, to S16, a Via Baltica – S61. W sumie, to każdemu cyferki mogą się poprzestawiać.
