Radio Białystok | Wiadomości | Tysiące pielgrzymów na spotkaniu z papieżem w Kownie
W niedzielę (23.09) w Kownie na Litwie rozpoczął się najważniejszy moment wizyty papieża Franciszka na Litwie - msza święta, podczas której papież modlił się z pielgrzymami z Litwy, Polski, Białorusi i Rosji.
W Parku Santakos - u zbiegu rzek Niemen i Wilii zebrały się tysiące pielgrzymów. To symboliczne miejsce powstania Kowna. Symboliczne także z innego powodu: tak jak dwie rzeki łączą się w jedno, tak naród litewski pragnie dziś zniesienia podziałów i pojednania.
To przesłanie pojednania pojawiało się już w sobotę (22.09) podczas spotkań z papieżem. Franciszek trafił w oczekiwania Litwinów, którzy oczekiwali słów pocieszenia i umocnienia. Pielgrzymi, z którymi rozmawiała w Wilnie nasza reporterka Dominika Dębska zwracali uwagę na rosnące rozwarstwienie ekonomiczne w społeczeństwie oraz liczną emigrację - na zachód wyjechało około miliona ich rodaków.
Większość pielgrzymów pojawiła się jeszcze przed świtem. Wielu przyjechało prosto ze spotkania z Franciszkiem w Wilnie. Przez wiele godzin trwało czuwanie modlitewne i śpiewy.
Homilia w Kownie
Papież Franciszek mówił w homilii, że w życiu chrześcijańskim są chwile krzyża, które czasami zdają się nie mieć końca. "Minione pokolenia były naznaczone czasem okupacji, udręką tych, którzy zostali deportowani, niepewnością dla tych, którzy nie powrócili, wstydem donosicielstwa, zdrady" - podkreślił.
Następnie Franciszek dodał: "Iluż z was doświadczyło zachwiania się wiary, ponieważ nie pojawił się Bóg, aby was bronić; ponieważ fakt, że wytrwaliście w wierze, nie wystarczył, aby zadziałał On w waszej historii".
"Kowno - zauważył - zna tę rzeczywistość; cała Litwa może zaświadczyć o tym z dreszczem zgrozy, na wspomnienie choćby tylko Syberii lub gett w Wilnie i Kownie czy innych". Papież przywołał słowa z listu świętego Jakuba: "pożądają, zabijają, zazdroszczą, walczą i prowadzą wojny".
Przestrzegł, że "pragnienie władzy i sławy jest najczęstszym sposobem zachowania tych, którzy nie potrafią uleczyć pamięci swej historii"; a być może właśnie dlatego - dodał - "nie godzą się także na zaangażowanie w pracę dnia dzisiejszego".
"Wówczas dyskutujemy, kto jest najbardziej błyskotliwy, kto był czystszy w przeszłości, kto ma większe prawo do posiadania przywilejów niż inni" - oświadczył Franciszek.
Podkreślił, że w ten sposób zaprzecza się historii, która "jest chwalebna jako historia ofiar, nadziei, codziennej walki, życia spędzonego na służbie, wytrwałości w żmudnej pracy”. Taką postawę uznał za bezowocną i próżną, która traci kontakt z rzeczywistością i lekceważy cierpienia ludu.
Papież zachęcił też słuchających, by byli otwarci na potrzeby najmniejszych, a swoim życiem świadczyli, że Chrystus jest jedyną nadzieją.
Na zakończenie mszy, przed modlitwą Anioł Pański, papież mówił o przypadającej w niedzielę 75. rocznicy likwidacji getta w Wilnie.
Po mszy papież Franciszek spotkał się w katedrze z duchowieństwem, a popołudniu odwiedził Muzeum Okupacji i Walki o Wolność w Wilnie.
To ostatni dzień wizyty papieża na Litwie. Franciszek odwiedzi jeszcze dwie pozostałe republiki bałtyckie: Łotwę i Estonię.