Radio Białystok | Wiadomości | Protestującym parafianom z Berżnik nie udało się spotkać z biskupem
Od ponad tygodnia parafianie z Berżnik protestują przed kościołem. Nie zgadzają się z decyzją o zmianie proboszcza w ich parafii. W niedzielę (03.07) wyruszyli do Ełku, ale nie spotkali się z biskupem.
Do Ełku pojechało autokarem kilkadziesiąt osób. Wysiedli przed granicami miasta i pieszo przeszli pod kurię. Chcieli prosić biskupa o zmianę decyzji i pozostawienie ks. Władysława Napiórkowskiego jako ich proboszcza.
Pielgrzymkę zorganizowali spontanicznie, nie mając pewności, czy ktoś z kurii zechce ich przyjąć. Ostatecznie nie rozmawiali z biskupem. Nie wykluczone, że to nie pierwszy taki wyjazd parafian do Ełku.
Wcześniej wysłali petycję do Kurii Archidiecezji Warmińskiej w Olsztynie z ponad 900 podpisami. Swoje pismo wysłali też do przewodniczącego episkopatu Polski arcybiskupa Józefa Michalika oraz do nuncjusza apostolskiego w Polsce.
W sobotę po południu parafian odwiedził ksiądz, który ma od 5 lipca oficjalnie przejąć parafię. "Przyjęliśmy go ciepło w naszym namiocie, bo on nie jest niczemu winien" - powiedziała Radiu Białystok Danuta Miszkiel. Była wspólna modlitwa i rozmowa.
Parafianie z Berżnik nie dopuszczają myśli, że ks. Władysław Napiórkowski miałby odejść. Dla swego proboszcza ułożyli nawet piosenkę. Dziękują też wszystkim ludziom z całej Polski, którzy ich wspierają. Wierzą, że wszystko, co robią, przyniesie sukces, a ks. Napiórkowski zostanie w ich parafii. (zmj)
Zobacz też:
Parafianie z Berżnik nie rezygnują. Jadą do Ełku walczyć o swojego proboszcza