Radio Białystok | Wiadomości | Podlaska Komisja do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych kończy pierwszą kadencję
Dochodzenie roszczeń za błędy medyczne miało być tańsze, szybsze i skuteczniejsze - w praktyce okazało się, że co prawda jest tanio, ale już nie do końca szybko i zdecydowanie nie na korzyść pacjentów. Kończy się pierwsza, sześcioletnia kadencja podlaskiej Komisji do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych.
Komisje powstały, by odciążyć sądy
Wojewódzkie komisje powstały w 2012 roku w każdym województwie by odciążyć sądy od konieczności rozpatrywania prostszych spraw. Poszkodowani pacjenci raczej na tym nie skorzystali, bo odszkodowania proponowane przez szpitale sięgają zaledwie kilku tysięcy złotych.
- Rzadkością są sumy sięgające 70 tys. zł. Skutek jest taki, że sprawy i tak trafiają do sądów, co oznacza, że działalność komisji jest nieskuteczna – przyznaje przewodnicząca podlaskiej komisji mecenas Agnieszka Zemke-Górecka. Jej zdaniem sytuację pacjentów poprawiłoby uprawnienie komisji do orzekania o odszkodowaniach. Teraz postępowanie opiera się na zasadach ugody między poszkodowanym a placówką medyczną.
20 spraw dotyczących błędów medycznych
W ciągu ostatnich sześciu lat do wydziału karnego białostockiego sądu rejonowego trafiło 20 spraw dotyczących błędów medycznych. Tylko nieliczne udaje się rozpatrzeć w ciągu kilku miesięcy, pozostałe trwają od dwóch do ponad 4 lat. - Problemem jest konieczność uzyskiwania opinii biegłych i brak wyraźnej regulacji prawnej dotyczącej błędu w sztuce lekarskiej - mówi sędzia sądu rejonowego w Białymstoku Beata Wołosik.
Przed Komisją do spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych można ubiegać się do 100 tys. zł odszkodowania w przypadku uszczerbku na zdrowiu i do 300 tys. zł w przypadku śmierci. W Podlaskiem ani razu nie przyznano tak wysokiej sumy, choć każdego roku do komisji trafia około 30 nowych wniosków o ustalenie zdarzenia medycznego.