Radio Białystok | Wiadomości | Krótkoterminowa pożyczka pomoże szpitalowi w Suwałkach?
Suwalski szpital ubiega się o pożyczkę na ratowanie placówki. Chodzi o 20 mln złotych. "Szansa na te pieniądze jest duża" - mówi dyrektor szpitala Adam Szałanda.
Placówka rozpoczęła właśnie współpracę z Agencją Rozwoju Przemysłu, która wsparła ostatnio także szpital kliniczny w Gdańsku. Pożyczka, o którą ubiega się dyrekcja suwalskiego szpitala, to pożyczka krótkoterminowa, ale pozwoliłaby placówce uzyskać płynność finansową i uwolniłaby od komorników. Dług szpitala wynosi 57 mln złotych, z czego 16 mln to zobowiązania wymagalne.
W ciągu 6 miesięcy pożyczka musi być albo spłacona, albo w tym okresie dyrekcja musi złożyć kolejny wniosek o pieniądze na restrukturyzację. Z niej spłaciłaby pożyczkę ratującą, a szpital miałby szanse na dalszy proces restrukturyzacji.
W planach dyrekcji jest m.in. uruchomienie szpitalnej pralni, i modyfikacja systemu dystrybucji posiłków. Jeszcze w grudniu pierwsi pacjenci będą mogli skorzystać z oczekiwanego od lat rezonansu magnetycznego.
W planach szpitala jest też rozszerzenie usług kardiologicznych, zakup mammografu, modernizacja oddziału onkologicznego oraz oddziału dziecięcego, co będzie możliwe dzięki podjętej niedawno współpracy transgranicznej ze szpitalami z Białorusi i Ukrainy.
Oprócz projektów transgranicznych, Adam Szałanda liczy na część pieniędzy ze sprzedaży budynku szpitala zakaźnego przy ulicy Bulwarowej. Chodzi o około 3 mln złotych - co byłoby sporym zastrzykiem finansowym dla zadłużonej placówki.
Dyrektor uspokaja, że redukcji zatrudnienia nie przewiduje.
Adam Szałanda pracuje nad planem restrukturyzacji Szpitala Wojewódzkiego w Suwałkach. Plan zakłada, że w przyszłym roku placówka zaczęłaby przynosić nawet 650 tys. złotych oszczędności miesięcznie. W połowie września ten plan trafi do urzędu marszałkowskiego. (mCzar)
Zobacz też:
Szpital w Suwałkach przechodzi transformację
Największe szpitale w regionie mają już nadwykonania