Radio Białystok | Wiadomości | Wizyta na cmentarzu, spacer po historii miasta
W świąteczny weekend odwiedzamy groby naszych najbliższych. Składamy kwiaty i zapalamy znicze. Odwiedzając groby na cmentarzach możemy poznać część historii naszego regionu.
Ksiądz - budowniczy
Stojąc twarzą do kaplicy cmentarnej przy ul. Raginisa, udajemy się na jej lewą stronę - tam, gdzie spoczywają duszpasterze kościoła farnego. A wśród nich - budowniczy ks. Wilhelm Szwarc. Możliwe, że bez niego kościół farny nie powstałby tak szybko, jeśliby w ogóle powstał. Słynny budowniczy przez lata cierpliwie "nękał" gubernatora o nową świątynię w Białymstoku, bo w białym kościółku wierni już się nie mieścili. Rosjanie długo nie wyrażali zgody, wreszcie zgodzili się tylko na przybudówkę do białego kościółka - przybudówkę znacznie większą od pierwotnej świątyni, o czym wówczas nie wiedzieli...
Duchowny - doradca
Wśród grobów duchownych, znajdziemy też nagrobek - ks. Aleksandra Chodyki - wybitnego duszpasterza parafii farnej i jej długoletniego proboszcza.
Ks. Chodyko po studiach w Wilnie i Petersburgu przybył do Białegostoku i spędził tu całe swoje życie. Z jego zdaniem liczyli się wszyscy białostoccy włodarze. Cudem uszedł z rąk Sowietów, którzy w 1941 roku zrobili rewizję na plebani i kościele, pod zarzutem, że strzelano z wieży kościoła.
Stworzył pierwszą siedzibę seminarium duchownego.
Kobieta - radna
Za każdym razem, gdy trzymamy w dłoniach przedwojenne pocztówki z widokami Białegostoku powinniśmy pomyśleć o Jadwidze Klimkiewiczowej - z Glińskich.
Glińscy to była znana białostocka rodzina kupiecka. Jadwiga - wnuczka Antoniego, córka Franciszka była miłośniczką książek, sama prowadziła księgarnię. "Mogłaby być sufrażystką, wszędzie jej było pełno, a energii miała tyle, że mogłaby obdzielać innych" - mówi dyrektor Muzeum Podlaskiego Andrzej Lechowski. Była tez pierwszą miejską radną.
Jadwiga Klimkiewiczowa wydawała pocztówki z widokami miasta.
Spacerując po cmentarzu przy Raginisa w Białymstoku grób Jadwigi Klimkiewiczowej z Glińskich znajdziemy patrząc od ulicy Raginisa - po prawej stronie od kaplicy cmentarnej.
Projektant Plant
Spacerując po najstarszej części cmentarza znajdziemy też mogiłę Józefa Blicharskiego - malarza, ucznia Mehoffera i Pankiewicza.
Józef Blicharski uczył rysunku w Seminarium Nauczycielskim.
Do dziś najstarsi białostoczanie pamiętają jego kapelusz z szerokim rondem, w którym chadzał po mieście. Znany był nie tylko z portretów i pejzaży, ale też z projektu Plant, który zrobił na zlecenie wojewody Mariana Zyndrama-Kościałkowskiego.
Artystę rozstrzelali sowieci w 1941 roku.
Malował na zamówienie świętej
Mało kto wie, że na białostockim cmentarzu farnym spoczywa twórca słynnego obrazu Miłosierdzia Bożego, który powstał według wskazówek Błogosławionej Faustyny - Eugeniusz Kazimirowski.
Grób artysty znajdziemy w jednej z alejek po prawej stronie od kaplicy cmentarnej. Na nagrobku jest zdjęcie obrazu Chrystusa Miłosiernego i wyraźne epitafium: "Eugeniusz Kazimirowski - malarz artysta. Namalował pierwszy obraz najmiłosierniejszego zbawiciela w Wilnie - Jezu ufam Tobie."
W Wilnie siostra Faustyna spotkała ks. Michała Sopoćkę. Ksiądz Sopoćko i Kazimirowski postanowili, że artysta namaluje wizje siostry Faustyny.
Polscy fabrykanci
U szczytu kaplicy na cmentarzu farnym znajdziemy czarny obelisk upamiętniający Antoniego i Julię Wieczorków.
Julia prowadziła Towarzystwo Dobroczynności. Antoni Wieczorek założył odlewnię żeliwa. Wszystkie żeliwne odlewy w kościele farnym, choćby jego drzwi i brama cmentarna to jego dary - przypomina dyrektor Muzeum Podlaskiego Andrzej Lechowski.
Wieczorkowie byli jedyną polską i katolicką rodziną fabrykantów. Był to swoisty fenomen białostocki, bo wówczas niemal wszystkie fabryki należały albo do białostockich Żydów, albo Niemców.
A skąd wziął się na białostockim cmentarzy nagrobek z napisem w języku francuskim? Ta historia też wiąże się z rodziną Wieczorków. To grób Wojciecha Wieczorka, jego żony Elwiry i jej ojca. Ojciec Elwiry - Josef - przyjechał do Białegostoku jako nauczyciel języka francuskiego na powstającym dopiero Instytucie Panien Szlacheckich.
Wojciech Wieczorek był dyrektorem Wileńskiego Oddziału Banku Ziemskiego przy ul. Warszawskiej w Białymstoku. W swoim domu na ul. Św. Rocha Elwira i Wojciech dokładnie sto lat temu organizowali bezpłatne, tajne nauczanie języka polskiego, religii, historii i geografii Polski. (kjs)
Zabytkowe nekropolie:
Cmentarz w Łomży jedną z najstarszych nekropolii w Polsce
Zabytkowy cmentarz w Wasilkowie
Cmentarz żydowski w Białymstoku
Białostockie nekropolie odwiedziła Olga Gordiejew-Pobot