Jagiellonia: Żółto-czerwoni pożegnali się z Ligą Europy

Wystarczyłaby jedna bramka - jednak nie udało się jej zdobyć. Jagiellonia Białystok pożegnała się z Ligą Europy przegrywając na Cyprze z Omonią Nikozja 0:1.

Wynik był bardzo zasłużony, dlatego że gospodarze byli zespołem lepszym i już w pierwszych 10 minutach stworzyli 2 bardzo dobre sytuacje - komentuje mecz dziennikarz sportowy Polskiego Radia Białystok Jerzy Kułakowski, który oglądał spotkanie. Pierwszą sytuację w 5 minucie zmarnował Cillian Sheridan, który w polu karnym minął się z piłką, ale w 8 minucie okazał się sprytniejszy od dwóch obrońców Jagiellonii i bramkarza Bartłomieja Drągowskiego. Strzelił lewą nogą z półobrotu - niezbyt mocno, ale za to precyzyjnie - i dał bramkę, która - jak się później okazało - zapewniła awans drużynie Omonii.

Białostoczanie nie mogli sobie poradzić z doświadczoną drużyną z Cypru. W pierwszej połowie praktycznie nie byli groźni, w drugiej niewiele się zmieniło. Stałe fragmenty gry: rzuty rożne, rzuty wolne niewiele przynosiły. Jedyny celny strzał w światło bramki oddał Sebastian Madera z dystansu, piłka kozłowała przed bramkarzem gospodarzy, ale nie zaskoczyła go.

Mimo, że sędzia w tym meczu doliczył aż 5 minut, białostoczanie nie potrafili wykorzystać nawet tego dodatkowego czasu i żegnają się z eliminacjami Ligi Europejskiej.

W pierwszym spotkaniu w Białymstoku był bezbramkowy remis.

Omonia Nikozja spotkania zagra w 3. rundzie z Broendby Kopenhaga lub Beroe Stara Zagora. (jk, jd/dd,mk)