Radio Białystok | Białoruś | Ponad 250 osób zatrzymano podczas protestów na Białorusi
Lista zatrzymanych została opublikowana na stronie internetowej centrum praw człowieka "Wiasna".
Zdecydowana większość osób została zatrzymana w Mińsku, ale oprócz tego zdarzały się zatrzymania w Brześciu, Witebsku, Mohylewie, Grodnie, Mołodecznie, Żłobinie, Kobryniu i Bobrujsku. Sporo zatrzymanych – ponad 40 osób – to dziennikarze. Niektórzy z nich zostali już zwolnieni.
Tymczasem białoruski operator mobilnego internetu A1 poinformował na Twitterze, że dostęp do jego usług został już przywrócony w pełnym zakresie. Wcześniej przez kilka godzin prędkość mobilnego internetu w Mińsku była ograniczona – według operatora na żądanie państwowych organów.
W stolicy otwarto również wszystkie stacje metra zamknięte na czas protestów. W Mińsku doszło w niedzielę do dużych demonstracji z udziałem kilku tysięcy osób. Mniejsze protesty odbyły się również w innych miastach.
Milicja użyła granatów hukowych
Białoruska milicja użyła granatów hukowych i armatek wodnych w celu rozpędzenia antyrządowej demonstracji. Białoruskie niezależne media donoszą o osobach rannych. Milicja oprócz granatów hukowych i armatek wodnych używała pałek. Mimo brutalności służb, protestujący sformowali wielotysięczną kolumnę.
To 64. dzień protestów. Rozpoczęły się one po sfałszowanych przez Aleksandra Łukaszenkę sierpniowych wyborach prezydenckich.
Zatrzymano ponad 40 dziennikarzy
Ponad 40 dziennikarzy, w tym telewizji Biełsat, zostało zatrzymanych w niedzielę przed i podczas akcji protestacyjnych w różnych miastach kraju – wynika z danych zgromadzonych przez niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ).
Najwięcej reporterów – 25 osób – zatrzymano w Mińsku. Było wśród ich czworo dziennikarzy rosyjskiej agencji państwowej TASS - troje zatrzymano dwukrotnie, za każdym razem zwalniając bez spisania protokołu.
Wśród innych zatrzymanych w stolicy znaleźli się dziennikarze agencji BiełaPAN, gazety internetowej Nasza Niwa i pisma "Nowy Czas", portali TUT.by i Onliner, tygodnika "Biełorusy i Rynok", dziennika "Komsomolskaja Prawda w Biełorussii". Zatrzymano również korespondenta rosyjskiej agencji RIA-Nowosti i troje dziennikarzy państwowej agencji białoruskiej BiełTA.
W Grodnie zatrzymano 5 dziennikarzy, z których czworo już zwolniono, a w Witebsku czworo, w tym dwoje telewizji Biełsat – Zmiciera Kazakiewicza i Wiaczasłaua Łazaraua. Inne miasta, w których doszło do zatrzymań dziennikarzy, to Mohylew, Homel i Brześć.