Kukuczka marzył o zdobyciu wszystkich czternastu ośmiotysięczników. To marzenie się spełniło. Więc gdzie jeszcze tak gnał? Przyzwyczajenie, radość ze zdobytego szczytu, spokój i ukojenie, jakie daje obcowanie z górami, przyrodą, a może coś więcej, coś jeszcze, czego nie pojmiemy. Tę wiedzę miał tylko on. Mają ją wszyscy, którzy zdobywają „swoją górę”.
Południowa ściana Lhotse to jedna z najtrudniejszych ścian w Himalajach – trzy tysiące metrów wymagającego terenu z trudnościami rosnącymi wraz z wysokością. Jej przejście uznano za największe wyzwanie dla himalaistów ostatnich stuleci. Mierzyli się z nim najlepsi na świecie wspinacze.
W połowie lat 80. Jerzy Kukuczka zdobył Koronę Himalajów i Karakorum. Nadal jednak nie miał dość. Na wyprawę na Lhotse zaprosił dziennikarkę z Telewizji Katowice, swojego rodzinnego miasta. Elżbieta Piętak miała pojęcie o wspinaniu i pasję filmowania. Podczas wyprawy prowadziła dziennik, w którym notowała zdarzenia z wyprawy: i te ważne, i te powszednie. Przygotowała również film o wyprawie. Ostatni film, w którym „zagrał” jeden z naszych najsłynniejszych himalaistów. Książka zawiera jego obszerne fragmenty. Poznajemy zatem kulisy wyprawy, codzienne życie jej uczestników. Mamy relację z jej serca, z bazy.
Elżbieta robi notatki codziennie, opisując ludzi, ich emocje, swoje wrażenia i codzienność – posiłki, problemy ze sprzętem. Ona nie idzie w góry, pomaga pakować sprzęt tym, którzy idą, czeka w bazie na ich powrót.
Tak naprawdę potrzebne jest szczęście. Jurek zawsze mówił, że oprócz umiejętności, rozsądku i wiary trzeba mieć właśnie szczęście. Przypomniały mi się różne publikacje, które ukazywały się na temat jego wspinania, wywiady z nim. Wielokrotnie przewijało się słowo „szczęście”.
24 października Kukuczka nie odezwał się do bazy o umówionej godzinie. Kilka dni później świat obiegła tragiczna wiadomość: Jerzy Kukuczka zginął na południowej ścianie Lhotse.
Przez wiele lat zastanawiałam się, co by było gdyby? Gdyby wszystko zakończyło się sukcesem, a Jurek pokonałby tę cholerną ścianę. Byłaby wielka radość. […] Ale czy ma sens zastanawiać się, co by było gdyby? Ciągle myśleć i wracać do wspomnień? Ma. Bo nie da się zapomnieć tego, co przeżyliśmy. Nie da się też zapomnieć o Kukuczce.
Wypadek
Wydaje się, że samo miejsce i szczegółowe okoliczności wypadku na południowej ścianie Lhotse nie doczekały się jak dotąd wystarczającego opracowania. Zbyt wiele jest niewiadomych i detali technicznych wynikających choćby z samego know-how wspinania, by można było jednoznacznie wskazać na przyczynę i przebieg wypadku. W relacjach autoryzowanych najczęściej pojawia się informacja o dwóch hakach przelotowych i linie długości około 70–80 metrów łączącej wspinaczy. To wydaje się pewne. Pewne wydaje się również i to, że wspinacz tej klasy co Ryszard Pawłowski miał założone dolne stanowisko i był w nie wpięty. Czy Jerzy Kukuczka wbił owe dwa haki przelotowe, czy może wykorzystał – czynnie lub nie – zastane w ścianie po poprzednim zespole?
Tego już nie wiemy na pewno.
[…] Istnieje wiele wersji opisu wypadku, które różnią się detalami. Najbliższe oddaniu specyfiki samego wspinania na owym odcinku są chyba te najbardziej lakoniczne, nawet bowiem relacje z pierwszej ręki uczestnika tych wydarzeń Ryszarda Pawłowskiego również różnią się w szczegółach, co w obliczu zaskakującego i nieprzewidywalnego momentu odpadnięcia Kukuczki wydaje się być uzasadnione. Sam moment krytyczny i jego uświadomienie sobie to ułamki sekund. Trzeba nie lada odwagi i wyobraźni, by z punktu widzenia salonowego fotela (tak było w przypadku wielu relacji dziennikarskich) pokusić się o analizę owego mgnienia oka.
Autorzy:
Elżbieta Piętak
Dziennikarka telewizyjna z wieloletnim stażem i politolog; producentka telewizyjna, publicystka. Studiowała na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego oraz dziennikarstwo międzynarodowe. Pracowała w Telewizji Polskiej, pełniła funkcję dyrektor Agencji Produkcji Audycji Telewizyjnych TVP Warszawa. Dyrektor artystyczna Festiwalu Filmów Górskich w Katowicach (1990), członkini jury i uczestniczka wieli festiwali filmowych.
Za swoją twórczość filmową otrzymała nagrody: Festiwal Filmów Górskich w Antibes we Francji: Honorable Trophy 1989; nagrodę specjalną festiwalu w Teplicach nad Metují 1990.
Z zamiłowania pierwsza w Polsce skoczek na paraglajcie, eksploratorka górska. Uczestniczka wypraw w Himalaje Nepalu: Lhotse (8511 m) i Annapurnę (8091m).
Dariusz Piętak
Publicysta i fotografik jazzowy. Członek Jazz Journalists Assiociation. Wraz z Elżbietą Piętak organizator pierwszego w Polsce kursu paraglajtowego (1989, Klub Wysokogórski Katowice). Wnuk legionisty Piłsudskiego, dumny ojciec i dziadek.
Wspina się od ponad czterdziestu lat. Autor dróg skalnych: wytyczył ponad 150 nowych dróg autorskich w Tatrach, Alpach Julijskich, Alpach Kamnickich, Dżabal Azurki, w kanionie Todra, na Wraczanskiej Płaninie i w Alpach Albańskich-Prokletije. Uczestnik wypraw himalajskich na szczyty ośmiotysięczne: Dhaulagiri i Annapurnę. Eksploracja Svalbardu – Spitsbergen – Hornsundtind – Sørkapp.
Grotołaz i wspinacz skalny. Uczestnik ponad czterdziestu wypraw, głównie jaskiniowych. Odznaczony Srebrnym Medalem za Wybitne Osiągnięcia Sportowe, otrzymał wyróżnienie „Kolosy” i Premio di San Benedetto.
Prywatnie tu: tudorotasokolowska.pl
Prowadzący:
Dorota Sokołowska