Regina, absolwentka polonistyki i bibliotekoznawstwa, marzy o pisarskiej sławie.
Niedawno skończyła studia i wydała swoją trzecią powieść. Wszystko wskazuje, że jej marzenia mają szansę się spełnić, wystarczy tylko znaleźć pomysł na kolejną frapującą fabułę.
Pewnego dnia jedna z czytelniczek książek Reginy zgłasza się do niej z przedwojennym maszynopisem powieści, który młoda autorka miałaby dokończyć, ale na początku wątek wydaje się jej mało interesujący, dziewczyna jednak postanawia podjąć wyzwanie.
Niebawem okaże się, że powieść, nad którą pracuje, wcale nie trafiła do niej za sprawą przypadku…
Miłość, przywiązanie oraz piękne wspomnienia z dzieciństwa stoją w sprzeczności z prawdą odkrywaną przez Reginę, która spotyka się ze świadkami dawnych czasów. Cienie przeszłości nie pozwalają młodej pisarce jasno spojrzeć w przyszłość, a rodzinne sekrety, które wychodzą na jaw, burzą jej spokój ducha. Czy uda jej się nie stracić wiary w miłość?
TOM I
Ile naprawdę wiesz o tych, których kochasz najbardziej?
TOM II
Czasem w milczeniu słychać dużo więcej, niż echa niewypowiedzianych słów.
Fragment:
– Twój dziadek nie zostawił dla niej rodziny. Poznał ją dopiero wtedy, gdy definitywnie rozstał się
z twoją babką i wyjechał z Polski. Taka była kolejność zdarzeń i powinnaś o tym pamiętać.
– Co nie zmienia faktu, że zostawił żonę i dzieci na pastwę losu
tym momencie gorzko pożałowała, że zgodziła się wsiąść do tramwaju i przyjechać na cmentarz.
Miała ochotę odwrócić się na pięcie i biec z powrotem na przystanek. Z t
zapanowała, by naprawdę tego nie zrobić.
– Nieprawda. – Ciotka pokręciła głową. Mówiła jednak spokojnie, najwyraźniej postanowiła nie
dać się sprowokować.
– Nie porzucił mnie i Stefana. Pisał do nas, zależało mu na kontakcie z nami.
mówiła o tym w taki sposób.
– To tylko słowa – westchnęła Regina.
Postanowiła jednak odpuścić. Wiedziała, że nie przekona ciotki, skoro ta już od wielu lat
interpretowała zdarzenia z przeszłości po swojemu. Anna była ślepa i głucha na inne ar
Trudno, podobno wielu ludzi na tym świecie tak właśnie się zachowuje.
– Przecież w końcu zdecydował się wrócić
sprawiły, że Regina postanowiła jednak podnieść rękawicę.
– Wrócił do kraju, nie do rodziny. Przecież przywiózł ze sobą… tamtą kobietę.
– Swoją drugą żonę – poprawiła ją Anna, a jej głos ponownie, choć na krótko, zabrzmiał ostrzej.
Brigitte była jego żoną, przyjmij to wreszcie do wiadomości. Nie jesteś już dzieckiem, więc nie
upieraj się jak dziecko. To chyba oczywiste, że skoro postanowił wrócić do Polski, zabrał ją ze
sobą.
– To tylko potwierdza moją tezę, że wrócił jedynie do kraju, nie do rodziny.
Patrząc na rozpłomienioną twarz Anny, można się było domyślać, jakie słowa przebiegały jej
przez głowę. Regina była tego jak najbardziej świadoma, a zarazem gotowa do konfrontacji.
Choćby tu, właśnie w tym miejscu. Bo niby dlaczego nie?
– W moim przekonaniu jedno nie przeczy drugiemu
www.novaeres.pl
Twój dziadek nie zostawił dla niej rodziny. Poznał ją dopiero wtedy, gdy definitywnie rozstał się
z twoją babką i wyjechał z Polski. Taka była kolejność zdarzeń i powinnaś o tym pamiętać.
nie zmienia faktu, że zostawił żonę i dzieci na pastwę losu – odparła zaczepnie Regina. W
tym momencie gorzko pożałowała, że zgodziła się wsiąść do tramwaju i przyjechać na cmentarz.
Miała ochotę odwrócić się na pięcie i biec z powrotem na przystanek. Z trudem nad sobą
zapanowała, by naprawdę tego nie zrobić.
Ciotka pokręciła głową. Mówiła jednak spokojnie, najwyraźniej postanowiła nie
Nie porzucił mnie i Stefana. Pisał do nas, zależało mu na kontakcie z nami. – Nie po
westchnęła Regina.
Postanowiła jednak odpuścić. Wiedziała, że nie przekona ciotki, skoro ta już od wielu lat
interpretowała zdarzenia z przeszłości po swojemu. Anna była ślepa i głucha na inne ar
Trudno, podobno wielu ludzi na tym świecie tak właśnie się zachowuje.
Przecież w końcu zdecydował się wrócić – dodała głucho Anna, a zarówno ton, jak i słowa
sprawiły, że Regina postanowiła jednak podnieść rękawicę.
ziny. Przecież przywiózł ze sobą… tamtą kobietę.
poprawiła ją Anna, a jej głos ponownie, choć na krótko, zabrzmiał ostrzej.
Brigitte była jego żoną, przyjmij to wreszcie do wiadomości. Nie jesteś już dzieckiem, więc nie
ak dziecko. To chyba oczywiste, że skoro postanowił wrócić do Polski, zabrał ją ze
To tylko potwierdza moją tezę, że wrócił jedynie do kraju, nie do rodziny.
Patrząc na rozpłomienioną twarz Anny, można się było domyślać, jakie słowa przebiegały jej
przez głowę. Regina była tego jak najbardziej świadoma, a zarazem gotowa do konfrontacji.
Choćby tu, właśnie w tym miejscu. Bo niby dlaczego nie?
W moim przekonaniu jedno nie przeczy drugiemu – odpowiedziała sztywno ciotka.
Prywatnie tu: tudorotasokolowska.pl
Prowadzący:
Dorota Sokołowska