Królowa Meryl opowiada o swoich pierwszych, odważnych rolach i swojej działalności na rzecz niezależności kobiet. Jest najbardziej znaną aktorką naszych czasów i pozostawiła niezatarty ślad w popkulturze. Jest kameleonem, który całkowicie zamienia się w każdą postać, którą gra. Nigdy nie sięga po podobne role. Zamiast tego wykorzystuje swoje wyrafinowanie, by kreować dynamiczne i skomplikowane postaci - Joanny Kramer, Karen Silkwood, Julii Child, Margaret Thatcher, Katharine Graham. Niegdyś niezgrabna, kędzierzawowłosa nastolatka w latach 60. i 70. zaangażowała się w ruch feministyczny. Kiedy skończyła 40 lat, wiek, w którym wiele aktorek znika ze sceny, Streep ruszyła na podbój kina, wybierając nieoczywiste role i zdobywając po drodze wiele nagród.
Erin Carlson dokumentuje jej niezwykłe osiągnięcia, wybory, przyjaźnie i spory, a także to, w jaki sposób w każdej roli przemyca wartości, w które mocno wierzy. Anegdoty, listy, nieznane opowieści o niezwykłej kobiecie
"Oto młoda aktorka zgłasza się na casting do remake’u King Konga z 1976 roku, organizowany przez producenta Dina De Laurentiisa. Poza nowojorskimi kręgami teatralnymi jest właściwie nieznana i ma zerowe doświadczenie w pracy przed kamerą. Długie blond włosy, porcelanowa cera, wysokie kości policzkowe i orli nos składają się na piękność nie z tej ziemi, współczesną tajemniczą muzę renesansowego malarza, Monę Lisę lat 70. Ci, którzy oglądali ją na scenie, mogliby zaświadczyć o jej niezrównanym talencie. De Laurentiis widzi tylko twarz.
>>Co za brzydactwo. Po co mi ją pokazujesz?<< – skarży się po włosku synowi Federicowi.
Brzydactwo ma imię i nazwisko: Meryl Streep. Na nieszczęście De Laurentiisa uczyło się włoskiego w Vassar College i rozumie, co powiedział.
>>Przykro mi, że nie jestem odpowiednio urodziwa, ale sam pan rozumie: jest jak jest i lepiej nie będzie<< – odpowiada w jego ojczystej mowie i kieruje się ku drzwiom.”
Zawsze bardziej interesowało ją uczłowieczanie „niesympatycznych” postaci odsłaniających prawdziwą naturę kobiet niż wpasowywanie się w płytkie stereotypy odpowiadające mężczyznom. Któregoś roku odrzuciła trzy propozycje zagrania roli czarownicy.
„Zupełnie jakby świat albo wytwórnie filmowe chciały mi zakomunikować: Nie wiemy, co z tobą zrobić” – powiedziała.
W przeciwieństwie do wielu artystów, którzy z biegiem lat przestali się rozwijać, Meryl wciąż jak dziecko cieszy się z każdej okazji wcielenia się w nową postać. Do każdego filmu podchodzi tak, jakby był jej pierwszym. Z pozoru wydaje się majestatyczna i władcza, nieprzystępna i nieodgadniona niczym doświadczona, szanowana polityczka. Przy bliższym poznaniu ujawnia szelmowską osobowość, którą jej miłośnicy namiętnie uwielbiają, a przeciwnicy równie namiętnie piętnują. Pod wyrafinowaną, arystokratyczną powłoką kryje się psotna wichrzycielka, ambitna i niestroniąca od ryzyka twórczyni, moralny autorytet niewahający się skrytykować Donalda Trumpa, który w tweecie wysłanym o czwartej nad ranem, zapewne z toalety, nazwał Streep „najbardziej przereklamowaną aktorką Hollywood”.
To opowieść o inteligentnej dziewczynie z niewyparzoną gębą, która już w szkole średniej zaczęła doskonalić umiejętności aktorskie, by na oczach całego świata przeobrazić się w królową balu, pierwszoplanową aktorkę, która przetrwała w branży filmowej dłużej niż Jack Nicholson, Dustin Hoffman, Robert De Niro czy Robert Redford. To opowieść o największej żyjącej aktorce. Meryl Streep jest znana z umiejętnego wcielania się w postaci diametralnie od siebie różne i odmienne od jej wizerunku publicznego, przy czym każda z nich odzwierciedla jakąś istotną część jej osobowości, taką jak niezależność Joanny Kramer czy porażający profesjonalizm Mirandy Priestly.
Książka jest przezabawnie ilustrowana przez artystę Justina Teodoro, wzbogacona listami i licznymi anegdotami, które uzupełniają portret tej niepowtarzalnej królowej kina.
Prywatnie tu: tudorotasokolowska.pl
Prowadzący:
Dorota Sokołowska