Czasami trafiam na książki w których lubię dostawać to, czego się spodziewałem, chociaż niespodzianki są równie przyjemne. A może nawet bardziej. Silos autorstwa Hugh Howeya zapowiadał się na ciekawą i dość niespotykaną powieść w klimacie postapokaliptycznym. Czy dostałem to, czego oczekiwałem?
Hugh Howey nie spieszy się z wyjaśnianiem tajemnic silosu, co w sumie wychodzi całej historii na dobre. Czytając, stopniowo poszerzałem swoją wiedzę.
Jules doskonale sprawdza się w głównej roli. Jest inteligentna, dojrzała, samodzielna, ma swoje zdanie i zasady, których się trzyma, więc dość mocno wybija się na tle standardowej głównej bohaterki powieści postapokaliptycznej.
Generalnie autorowi udało się stworzyć wiele przemyślanych, spójnych i ciekawych osobowości, które zmieniają się pod wpływem okoliczności i poszerzania wiedzy.
Niestety nie wszystko poszło tak dobrze. Najbardziej kuleje dynamika fabuły. Tylko nie zrozumcie mnie źle, historia szybko toczy się naprzód i nie ma mowy o jakichś wielkich przestojach. Wręcz przeciwnie. Rozdziały są króciutkie, często mają po 6-8 stron, ale w pewnym momencie akcja rozchodzi się pomiędzy kilka postaci. Zmiany zachodzą tak często, że zanim porządnie wyjaśni się jakiś wątek, to rozdział już się kończy. No ale co poradzę, że wolałbym lepiej wczuć się w historię danego bohatera, a nie skakać z kwiatka na kwiatek?
Podsumowując, Silos to interesująca powieść z dojrzałymi bohaterami, w której problemy natury etycznej, filozoficznej i socjologicznej są sprytnie umieszczone w treści historii. Co prawda nie uświadczycie tu, na szczęście żadnych zmutowanych zombie, ale nadal jest to wizja nieprzyjaznego świata, w którym ludzie mieszkają na niewielkiej przestrzeni, a władza ogranicza dostęp do informacji – oczywiście w imię wyższego dobra. Brzmi jak oklepany pomysł, prawda? Na szczęście autor nie dał się schematom i w swojej debiutanckiej powieści spróbował stworzyć coś nowego. Dlatego z czystym sumieniem polecam tę książkę fanom fantastyki ze szczególnym uwzględnieniem miłośników postapokalipsy.
Pozdrawiam
Grzegorz Grabowski
Od red. Dziękuję serdecznie i wysyłam książkę za recenzję.
Prywatnie tu: tudorotasokolowska.pl
Prowadzący:
Dorota Sokołowska