Radio Białystok | Magazyny | Czytam książki | Książka za recenzję | "Gdzie jesteś, Bernadette?" M. Semple
Nieszczęścia naprawdę lubią chodzić stadami. Przekonała się o tym tytułowa Bernadette - matka Bee. Kobieta nie przewidziała, że złożona córce obietnica rodzinnej wyprawy na Antarktydę w zamian za wzorowe świadectwo szkolne doprowadzi do katastrofy. Ale czy mogło być inaczej, skoro bohaterka nie znosi przebywać wśród ludzi a jakiekolwiek wyjścia z domu ogranicza do niezbędnego minimum? Kości zostały jednak rzucone, ale danego słowa Bernadette nie jest w stanie dotrzymać, więc jedynym i w jej mniemaniu słusznym wyjściem z sytuacji jest.. ucieczka ???? A córka i mąż niech radzą sobie sami. Tylko, że z Bee jest niezły uparciuch i bestia ciekawska. Dziewczynka łatwo się nie podda i stanie na rękach oraz rzęsach, byle tylko odnaleźć swoją nieobliczalną matkę. A przy okazji odbędzie podróż życia, w trakcie której pozna wiele rodzinnych tajemnic i odkryje prawdę o sobie samej.
Książka jest specyficzna. A forma, w jakiej została napisana (maile, urzędowe pisma, korespondencja), która pozornie mogłaby lekturę ułatwić, tak naprawdę sprawiła, że początkowo bardzo ciężko było mi się połapać w akcji i myślałam: O CO TU CHODZI? i miałam obawy, że ta historia mi się nie spodoba. Minęło jednak kilka rozdziałów a ja poszłam po rozum do głowy i.. zachwyciłam się tą opowieścią.
Chwilami jest uroczo, chwilami groźnie, chwilami z oczu mogą lecieć łezki, ale najczęściej są to łzy ze śmiechu. Bo humor tej książki jest nie do podrobienia a kreacja głównej bohaterki - świetna. Autorka w niezwykły sposób ukazała, jak elegancka kobieta sukcesu może stać się.. 'głupią dzikuską'. Scena, w której Bernadette wybiera się do apteki w kamizelce dla wędkarzy powaliła mnie na łopatki. Ale pod powłoką 'przezabawności' skrywa się kobieta zmagająca się z problemami natury psychicznej, dla której jakikolwiek kontakt z drugim człowiekiem przypomina koszmar. I może gdyby nie agorafobia, to nie zatrudniłaby ona do pomocy wirtualnej asystentki z Indii i nie sprowadziła w ten sposób na siebie i swoją rodzinę sporych kłopotów.. Co ja Wam będę więcej pisać - książkę naprawdę warto przeczytać. Po to żeby się nieźle pośmiać i po to, żeby chwilami przecierać oczy ze zdumienia.
Nie lada gratkę stanowi też informacja, że historia zostanie przeniesiona na duży ekran a w roli Bernadette zobaczymy Cate Blanchett. I ja z niecierpliwością na ten film czekam! :)
Marta Król
Od red. Dobrze, że Pani napisała :-) stęskniłam się już
Prywatnie tu: tudorotasokolowska.pl
Prowadzący:
Dorota Sokołowska