Radio Białystok | Felieton | Zmowa milczenia - felieton Tomasza Kubaszewskiego
Zastanawiam się, dlaczego jedne informacje po mediach tzw. głównego nurtu rozchodzą się z prędkością światła, a inne są zamiatane pod dywan.
Na przykład taka wiadomość, że pociąg relacji Suwałki-Kraków, o przywrócenie którego walczyło za pomocą specjalnej petycji kilka tysięcy ludzi, nie tylko wraca do rozkładu, ale stanie się to już od 19 marca. Albo taka, że za zagraniczne, nie zawsze — jak się wydaje — merytoryczne podróże suwalskiej posłanki podatnicy zapłacili w ubiegłym roku 115 tysięcy złotych, co daje owej posłance drugie miejsce wśród wszystkich polskich parlamentarzystów. Albo jeszcze inna — że dyrektor Wigierskiego Parku Narodowego został tak naprawdę odwołany za swoją postawę po awarii suwalskiej oczyszczalni ścieków, kiedy to 150 kilogramów ryb wypłynęło brzuchami do góry. To wszystko są informacje ważne, żeby nie powiedzieć kluczowe w konkretnych dziedzinach. To nie skazanie syna jakiejś tam gwiazdki muzycznej. A mimo to, tego pierwszego w mediach głównego nurtu nie ma, a to drugie jest.
Jak tę zmowę milczenia wytłumaczyć? W przypadku przywrócenia pociągu Suwałki-Kraków trudno byłoby pominąć rolę, jaką odegrał wiceminister Jarosław Zieliński. W odniesieniu do dyrektora parku narodowego należałoby przynajmniej poważnie zastanowić się, czy minister środowiska nie miał tutaj racji. Z kolei sprawę posłanki lepiej przemilczeć, bo jest wszak dostarczycielką niezwykle frapujących z punktu widzenia części mediów materiałów, na przykład anonimów na temat wiceministra.
Jedna z gazet zrobiła niedawno spore zamieszanie wokół tego, że zaproszenie na podsumowanie roku w suwalskiej policji otrzymały tylko, jak napisała, media narodowe. Pewnie to ostatnie określenie w intencji osoby piszącej miało zabrzmieć pejoratywnie. Ja tam się nie obraziłem, bo "narodowe", to przynajmniej "polskie". Ale najciekawsze były spekulacje, dlaczego tak się stało. Ano dlatego, żeby policja nie usłyszała trudnych pytań. Na przykład o wzrost przestępczości w Suwałkach. A jaki policja, która jest od łapania przestępców, ma na to wpływ? Może lepiej zapytać o to władze miasta? Ta akurat gazeta jednak nie zapyta, bo z tymi władzami wyraźnie sympatyzuje. I to jest właśnie ten obiektywizm mediów.
