Radio Białystok | Felieton | Koronawirus to ściema - felieton Tomasza Kubaszewskiego
1 maja w Białymstoku zebrała się grupka ludzi pod hasłem "Obalamy rząd PiS". Media, prowadzące codzienną kronikę wypadków umysłowych - choć uważające, że wcale tak nie jest - skrupulatnie to odnotowały. W jednym z wydawnictw znalazłem nawet - chyba w całości - manifest napisany przez organizatorów tego wydarzenia.
Zaczyna to się tak: "prywatni przedsiębiorcy zamykają własne firmy, ludzie tracą pracę, brakuje środków do życia, a pomocy od rządu żadnej". Pewnie, te miliardy złotych na tarczę antykryzysową dla przedsiębiorstw czy na zasiłki opiekuńcze, to co to w sumie jest?
Podobnie jak dodatkowe ponad 7 miliardów dla służby zdrowia, gdzie "nie ma wystarczających ilości środków ochronnych, które kupowane są za pieniądze prywatnych osób, gdyż państwowa kasa świeci pustkami". Jest jeszcze o kobietach, którym "odbierane są prawa do decydowania o ich własnym ciele" i o rodzicach, którzy "nie mają prawa do wychowywania dzieci według własnych zasad i wartości". Poza tym, policja "zachowuje się jak ZOMO i wyłapuje na ulicach pokojowo nastawionych ludzi", natomiast "urzędy państwowe są w rękach fanatycznej władzy i zdeprawowanych hierarchów kościelnych". A… i jeszcze to. Cytuję: "w Unii stajemy się drugą Koreą". Nie napisano tylko, czy północną, czy południową. Bo, jakby kto nie wiedział, są dwie, a Irak to nie to samo, co Iran.
Z opisu przebiegu manifestacji dowiadujemy się ponadto, że jedna z pań jest aktywna na portalu "Koronawirus to ściema", a jak policja zwróciła jej uwagę, by nałożyła maseczkę, reszta stanęła w jej obronie, krzycząc: "Chcemy żyć w wolnym kraju! Polak przeciw Polakowi!"
Do organizacji powyższego wydarzenia przyznała się stworzona ponoć ad hoc grupa "Dla Rzeczpospolitej". Ale mnie to jakoś inne już znane grupy przypominało.
Choć zgromadzenie było nielegalne, nigdzie nie zgłoszone, odbywające się w dodatku w czasach pandemii koronawirusa, białostocka policja o dziwo nikogo nie ukarała. Można to wytłumaczyć najwyżej tym, że tu potrzebne były zupełnie inne służby.