Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Jasnota jest jedną z najstarszych rezydentek Akcentu Zoo. Ma 25 lat i jest na końskiej emeryturze. Przykuwała uwagę zwiedzających swym ostro wklęsłym kręgosłupem. Widzieliśmy ją codziennie, jak pałaszowała siano na wybiegu czy "przytulała się" do swojej końskiej towarzyski, kładąc łeb na jej szyi. Nie była koniem, który pracował ponad siły całe życie, to starość tak ją zdeformowała.
Dla niektórych gości Akcentu Zoo widok starego konia okazał się na tyle przykry, że pod wpływem licznych telefonów władze zoo zdecydowały się przenieść klacz na inny wybieg, niewidoczny dla oczu zwiedzających.
Dlaczego nie chcemy oglądać starości? Co widok starej klaczy może nam uświadomić?
Niedźwiedź Grześ szykuje się do snu zimowego. Coraz częściej zagląda do swojej gawry, by uciąć sobie drzemkę, aż w końcu pozostanie tam na dłużej. A jak w świecie ludzkim patrzymy na sen?
Rysica Rysia jest prawdziwą damą, jak mówi o zwierzęciu jego opiekunka, pani Nicole. Kobieta jest pod wrażeniem piękna i dostojności rysicy.
Osioł Waldek to jedno z najbardziej charakternych stworzeń w białostockim Akcencie Zoo. Zwierzę daje nieskrępowany wyraz swoim emocjom.
Wśród świnek wietnamskich w białostockim Akcencie Zoo żyje taka, która znacznie różni się od swojego rodzeństwa. Jest o połowę mniejsza od pozostałych członków stada, ponieważ nie wyrosła.
Wraz z przeniesieniem klaczy Gwinei na wybieg dwóch ogierów nastała harmonia. Gwinea nie tylko ukróciła "męskie" swary, ale też dzięki sile charakteru podporządkowała sobie dwa rywalizujące ze sobą konie.
Niedźwiedzica Jola była podopieczną białostockiego Akcentu Zoo ponad 30 lat aż do swojej śmierci. Jej wieloletnia opiekunka, pani Krystyna, nigdy nie zapomni momentu pożegnania z umierającym niedźwiedziem. Jak mówi, była to ich ostatnia rozmowa, która toczyła się od ponad 20 lat. Jak w świecie ludzi żegnamy swoich umierających bliskich?
Łanie w białostockim Akcencie Zoo mają swoją przewodniczkę. Wyróżnia się ona ponadprzeciętną odwagą.
To para alfa w wilczym stadzie. W swoim "związku" mają wyraźny podział obowiązków. Choć przewodnikiem stada jest Silvan, to w rzeczywistości rządzi Lucy.
Nigdy nie polecą do Afryki, bo mają niepełnosprawne skrzydła. Bohaterami audycji są dwa bociany, zwane przez swoich opiekunów w białostockim Akcencie Zoo "Klekotami".
Prowadzący:
Aleksandra Sadokierska