Radio Białystok | Gość | Piotr Gliński - wicepremier, minister kultury
"Na naprawdę fajne rzeczy, takie które są bezdyskusyjne, to my wyściubimy zawsze jakieś pieniądze" - mówi minister kultury.
Lech Pilarski: Czy w takim regionie jak Podlasie łatwo realizować jest polską, obecną politykę kulturalną?
Piotr Gliński: I łatwo i niełatwo, bo łatwo jest wtedy, kiedy region jest aktywny, kiedy jest dużo dobrych pomysłów i wniosków, bo pomysł musi być zawsze zamieniony na formalny wniosek o finansowanie, kiedy są instytucje, które są aktywne i krótko mówiąc - ciekawe propozycje składają, bo taka jest nasza rola, żeby podejmować takie działania oddolne i je wspierać.
Myśmy przez te dwa i pół roku troszeczkę tutaj zmienili sytuację, bo powołaliśmy nowe instytucje, kilka programów europejskich finansujących różne pomysły kulturalne jest realizowanych, wydaje się że to jednak impuls od nas podtrzymujący inicjatywę oddolną o budowie Muzeum Sybiru był decydujący, bo tak to przynajmniej nam przedstawiono, że jeżeli ministerstwo się zdecyduje współprowadzić, to miasto się podejmie. No i tak się stało - budujemy wspólnie z miastem Muzeum Sybiru.
Jeszcze raz powiem - dziwię się, że nas nie zaproszono na położenie kamienia węgielnego, bo jakby kontakt był dobry w momencie, kiedy żeśmy to planowali i przeznaczyliśmy środki odpowiednie, natomiast później jakoś kontakt się sformalizował w momencie, kiedy trzeba było to politycznie wykorzystać - powiem wprost i brutalnie. No, ale drobna uszczypliwość do pana prezydenta.
Natomiast inne rzeczy realizujemy, wspieramy Operę i Filharmonię, zachęcałem pana dyrektora, żeby był bardziej aktywny jeżeli chodzi o dotacje celowe, bo naprawdę na fajne rzeczy, takie, które są bezdyskusyjne to my wyściubimy zawsze jakieś pieniądze, żeby tak wspaniała instytucja, olbrzymia, wielka - ponad 700 wydarzeń rocznie, jak mówił pan dyrektor Opery i Filharmonii, już chyba nikt nie kwestionuje tego, że to jest Instytucja, która spełnia swoje oczekiwania i to nieważne, że ona jest największa po prawej stronie Wisły, ktoś tam kiedy się próbował wyśmiewać, to jest wielki region, który potrzebuje wspaniałych, mocnych, ciekawych instytucji.
To jest region, który może również emanować na wschód, bo jesteśmy jakby nie patrzeć pograniczem, no i pytanie czy z tego powodu, że jest ten styk kultur, nie powinniśmy mieć troszeczkę więcej pieniędzy, żeby być bardziej aktywni, żeby współpracę nawiązywać?
Chociażby Wschód Kultury, to jest właśnie taki program, który specjalnie był powołany do tego, żeby nieco zasilić tę działalność kulturalną, działalność czerpiącą właśnie z pogranicza, z tej renty pogranicza, międzykulturowości, która tutaj jest i my około miliona zł chyba, cały budżet Wschodu Kultury to jest 3 miliony i to jest Rzeszów, Lublin i Białystok, a więc wydaje mi się, że około miliona złotych na ten jeden program ministerstwo przeznacza, no to nie jest mało.
Ale oczywiście my jesteśmy aktywni także w wielu innych obszarach, w ciągu trzech edycji, dwóch i pół roku myśmy realizowali tutaj, o ile pamiętam, około 350 programów i mówię o Podlasiu całym, na ogólną sumę około 35 mln zł, więc tak to wygląda, jeżeli chodzi o wsparcie centralne i jesteśmy otwarci dalej na dobre wnioski, na dobre pomysły.
Nowy program, który wchodzi - EtnoPolska - na pewno też tutaj na Podlasiu się dobrze przyjmie. To są takie specjalne pieniądze dla kultury ludowej, rozumianej zarówno jako projekty różnego typu, tak zwane miękkie czyli po prostu koncerty, tańce, jak i działalność zagraniczną - no na przykład właśnie wymiana z Białorusią czy wyjazdy gdzieś indziej. I trzeci wymiar, to jest wsparcie instytucjonalne, na przykład na instrumenty, czy na stroje ludowe.
Zapraszam w przyszłym roku, to będzie około 30 milionów, całkiem poważny program na całą Polskę 30 milionów, więc może nie jest tak dużo, ale mały zespół czy jakaś kapela ludowa nie ma potrzeb milionowych. To są często naprawdę niewielkie granty, które są cenne, bo to jest coś, co może wyposażyć na przykład w puzon czy w trąbę orkiestrę na 30 lat.
Nie może zabraknąć pytania o abonament, o media publiczne - zaangażowały się, ale (są) biedne nadal, bo jak przeglądałem ostatnio bilanse, to wszystkie ośrodki regionalne - telewizyjne i radiowe - są pod kreską.
Nie może być inaczej, proszę pretensje zgłaszać do Brukseli, tam stanowisko bardzo prestiżowe Unii Europejskiej zajmuje osoba, która spowodowała upadek abonamentu w Polsce.
Ale czy są plany, czy już zapadają decyzje, czy udało się uzyskać konsensus, jeśli chodzi o sposób finansowania mediów publicznych?
Póki co one są finansowane w taki sposób nieco niesystematyczny można powiedzieć, niesystemowy i także niesystematyczny. Z budżetu, jak budżet będzie bogatszy, jak będziemy mieli już zielone światło z Unii Europejskiej, to będzie budżetowanie najprawdopodobniej z centralnego budżetu, tak żeby raz zamknąć tę sprawę.
Takie rozwiązania są na całym świecie, w różnych krajach, skoro u nas nie ma możliwości narzucenia tej daniny, bo ludzie się z niej w jakiś sposób wycofali, poprzez te apele polityka, który wtedy pełnił rolę premiera w Polsce, to jest niebywałe, że człowiek, który był premierem apelował do ludzi, żeby nie płacić na media publiczne.
Teraz tę sytuację trzeba odwrócić, no i co najważniejsze - zmienić nastawienie Brukseli?
My to nastawienie Brukseli zmieniamy poprzez zmianę prawa. Nowelizacja prawa w zakresie pomocy publicznej dla mediów publicznych umożliwi nam finansowanie mediów publicznych, mam nadzieje z budżetu centralnego.
Archiwa Polskiego Radia, to mnie szczególnie interesuje, są bogate w słuchowiska, w dramaty, w których role wykonywali najsłynniejsi polscy aktorzy, ale zasady korzystania z tego archiwum radiowego są tak skomplikowane i tak drogie, że to archiwum jest niedostępne. Bardziej opłaca się nagrać słuchowisko czy dramat na nowo niż skorzystać z zasobów archiwalnych. Czy jakieś prace zostaną podjęte, żeby dało się z tej skarbnicy audio skorzystać?
Z tego co wiem, to jakiś czas temu została zmieniona szefowa archiwów. Nie wiem czy ten stan, o którym pan mówi, to jest jakaś zaszłość, czy coś się zmieniło, spytam się swojego wiceministra, który to nadzoruje. My to nadzorujemy tylko właścicielsko spółki radiowe, no ale nie zaszkodzi zainterweniować, no bo oczywiście to jest zasób wspaniały, z którego trzeba korzystać, nie wiem dlaczego są jakieś bariery w tym względzie, sprawdzę to.