Radio Białystok | Gość | nadkom. Tomasz Krupa i Mirosław Sienkiewicz - rzecznik podlaskiej policji i zastępca dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego PUW
Intensywne opady śniegu spowodowały paraliż miasta i jego okolic. - Niecodziennie jest wprowadzana taka sytuacja, że do miasta nie mogą wjeżdżać samochody ciężarowe. Mogliśmy zatrzymać ruch ciężarowy przed miastem. Problem wyniknął z niefrasobliwości kierowców ciężarówek.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Zima w Podlaskiem zaatakowała z pełną mocą - wtorkowe gwałtowne opady śniegu i silny wiatr mocno utrudniały pracę służbom odśnieżającym. W Białymstoku ruch samochodów był wyjątkowo utrudniony. Wdrożono specjalną procedurę współdziałania wielu służb. Między innymi zablokowano wjazd samochodom ciężarowym do Białegostoku od strony Warszawy i Augustowa. Czy ta metoda zadziałała?
Jak mówią urzędnicy, we wtorek w Białymstoku non stop pracowało kilkadziesiąt pługo-solarek, ponad 50 wyjechało na drogi krajowe. Zgodnie z umowami, służby mają cztery godziny od chwili ustania opadów, na udrożnienie najważniejszych dróg. Do rana dopadało kolejnych kilka centymetrów śniegu, a ulice w Białymstoku wyglądają niestety jakby nie zaznały kontaktu z pługiem.
Z rzecznik podlaskiej policji nadkom. Tomaszem Krupą i zastępcą dyrektora Wydziały Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Podlaskie Urzędu Wojewódzkiego Mirosławem Sienkiewiczem rozmawia Lech Pilarski.