Radio Białystok | Gość | dr Karolina Czarnowicz-Srebnicka - wojewódzki konsultant w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży
"Niestety w tym programie, żeby był w pełni realizowany, ciągle brakuje większej liczby lekarzy psychiatrów dzieci i młodzieży - i to jest problem w całej Polsce" - mówi dr Karolina Czarnowicz-Srebnicka.
Co dziesiąty Polak poniżej 18 roku życia wymaga pomocy psychiatrycznej i psychologicznej. Trudności okresu dojrzewania, nadwrażliwość, złe warunki społeczne, problemy rodzinne – to tylko część z wielu powodów, przez które młodzi ludzie mogą czuć się osamotnieni, popadać w nerwice, depresje, a nawet stosować autoagresję. Tymczasem brakuje lekarzy psychiatrów i specjalistycznych ośrodków. Poprawić ma to wprowadzany przez rząd nowy model ochrony zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. Na ten temat z wojewódzkim konsultantem w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży Karoliną Czarnowicz-Srebnicką rozmawia Renata Reda.
Renata Reda: Studiowała pani medycynę w Białymstoku, dlaczego pani tu nie została, tylko swoją karierę zawodową związała z Mazowszem? Mielibyśmy przynajmniej jednego psychiatrę dziecięcego więcej i tak przecież Mazowieckie ma 2 razy więcej psychiatrów dziecięcych przypadających na 1000 pacjentów niż województwo podlaskie.
Karolina Czarnowicz-Srebnicka: Ukończyłam białostocki Uniwersytet Medyczny, jeszcze wtedy była to Białostocka Akademia Medyczna, zgadza się - jestem rodowitą białostoczanką, jednakże względy osobiste spowodowały to, że mieszkam obecnie w Warszawie.
Półtora roku temu rząd rozpoczął tworzenie nowego modelu ochrony zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. Zakłada on zbudowanie piramidy świadczeń, gdzie podstawą jest opieka środowiskowa, potem jest bardziej zaawansowany poziom, gdzie są ambulatoria, opieka dzienna lekarza psychiatry, a dopiero na końcu najmniejszym elementem jest szpital i miejsce, gdzie opieka nad chorym jest całodobowa. Czy ten program naprawi sytuację w opiece psychiatrycznej?
Myślę, że jak najbardziej jest to bardzo dobry program, jednakże ten program po pierwsze wymaga czasu, ten czas jest w latach. Niestety, jak ja pracuję w oddziale mamy tyle samo pacjentów, co rok temu, jednakże pracując w poradni też mam okazję doświadczać, że coraz częściej nastolatków i ich rodziny mogę wysyłać pod opiekę psychoterapeutyczną ambulatoryjnie na NFZ. Proszę mi wierzyć, że jest to dla mnie bardzo duży komfort pracy, bo rodzina już pracuje bez takiego obarczenia finansowego, bo musimy zdawać sobie sprawę, że regularna psychoterapia indywidualna na przykład dziecka to jest koszt minimum 400-500 zł miesięcznie, plus jeżeli dodamy jeszcze do tego terapię rodzinną, to może być już nawet koszt 800 zł miesięcznie. Taki koszt rzadko która rodzina może ponosić miesięcznie przez rok, przez 2 lata.
Ten projekt zakłada w pełni bezpłatną opiekę, na co dzień jest to już zauważalne, ta opieka bardzo się rozwija. Niestety w tym programie ciągle brakuje, żeby był w pełni realizowany, większej liczby lekarzy psychiatrów dzieci i młodzieży - i to jest problem w całej Polsce.
Co zrobić, żeby przybyło lekarzy psychiatrów? W województwie podlaskim na tle Polski naprawdę wypadamy bardzo źle, a w niektórych poradniach trzeba czekać na wizytę nawet 2 lata.
To bardzo duży problem. Myślę, że w największym stopniu zasadza się o brak akredytacji. Polega to na tym, żeby województwo podlaskie miało akredytację, to znaczy mogło szkolić lekarzy, którzy ukończyli medycynę. Taka jednostka w jednym miejscu musi zatrudniać dwóch lekarzy ze specjalizacją psychiatrii dzieci i młodzieży, wtedy ta jednostka może ubiegać się o akredytację i może szkolić młodych ludzi w tym kierunku.
Niestety w Białymstoku ciągle nie może powstać taka jednostka, też na całym Podlasiu jest lekarzy psychiatrów dzieci młodzieży, mówię o całym Podlasiu, w ilości poniżej 10. Tu jest taki największy kłopot, że osoby, które chciałyby realizować specjalizację z psychiatrii dzieci i młodzieży, niestety musiałyby poświęcić swój czas, swoje życie około nawet półtora roku mieszkania w Warszawie. To czasochłonne i kosztochłonne, więc jeżeli osoby mają rodziny - trudno by było dojeżdżać co tydzień, albo mieszkać przez rok czy przez półtora roku w Warszawie. Niestety na dzień dzisiejszy inaczej nie jest to możliwe.
W Polsce jest 35 całodobowych oddziałów psychiatrii dziecięcej, w Podlaskiem od lat nie ma żadnego. Małoletni trafiają do szpitali dla dorosłych, lub na przykład do Warszawy i Lublina. W budowie jest centrum psychiatrii dla dorosłych oraz dzieci i młodzieży, czy zgodnie z planem będą mogli tam trafiać młodzi pacjenci już w przyszłym roku?
Planowane jest zakończenie budowy tego ośrodka mniej więcej na marzec 2022 roku. Są plany, a właściwie poszukiwanie osób, jeżeli chodzi o kadrę medyczną, które potencjalnie będą zainteresowane pracą w oddziale psychiatrycznym dla dzieci i młodzieży. Już są plany i prace w tym kierunku, aby tworzyć tę kadrę, która miałaby pracować mniej więcej za 14 miesięcy.
W Podlaskiem nie ma nie tylko całodobowej opieki psychiatrycznej w szpitalu, ale też blado wypadamy w przypadku tworzenia ośrodków środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży, mamy ich zaledwie 5, utworzone są w Suwałkach, Becejłach, Sokółce, Augustowie i Sejnach. Jak bardzo ważna jest terapia dla dzieci i ich rodzin właśnie w takim ośrodku?
W okresie wczesnodziecięcym ta terapia, psychoterapia często jest zdecydowanie ważniejsze niż farmakoterapia i opieka psychologiczno-psychoterapeutyczna, w tym właśnie opieka środowiskowa, naprawdę w wielu rodzinach jest bardzo potrzebna. Jeżeli chodzi o powstawanie tylko ośrodków, są to ośrodki pierwszego stopnia referencyjności, zatrudniają psychologów, psychoterapeutów, w tym psychoterapeutów środowiskowych - jest to nowa specjalizacja.
Przez pomoc udzielaną przez takie ośrodki mniej osób potrzebowałoby pomocy psychiatry.
Zdecydowanie tak i im szybciej jest ta pomoc, tym rzeczywiście psychiatra albo w ogóle nie jest potrzebny, albo jest potrzebny w znacznie mniejszym stopniu, więc cały program reformy psychiatrii dzieci i młodzieży - pomysł i założenie jest bardzo trafione. Ja trzymam kciuki, żeby ten program mógł naprawdę się rozrastać i być jak najbardziej skutecznym.
Rząd zapowiedział między innymi dofinansowanie programów profilaktyki uzależnień cyfrowych, jak ważne jest to w czasie pandemii, gdy dzieci i młodzież tak dużo czasu spędzają przed komputerem? Czy więcej faktycznie osób z tego powodu potrzebuje pomocy lekarskiej?
Czas pokaże, co się będzie dalej działo. Dzieci wrócą do szkół, czas pokaże, jak bardzo będą mogły się dzieci i ich rodzice, rodziny przestawić do tego, co wcześniej było. Niestety na dzień dzisiejszy obserwuję, że rodzice już skapitulowali i nie są w stanie tak, jak kiedyś liczyć ten czas przed komputerem, ograniczać ilość dostępu do elektroniki przez ich kochane pociechy. Skapitulowali, bo jak oni sami mówią - jeżeli dziecko średnio jest przed komputerem cztery-pięć godzin dziennie, a później po tej ciężkiej pracy chce się zrelaksować, pograć, coś pooglądać - to jakby nie patrzeć czasami to wychodzi nawet 7 godzin dziennie. Ja obserwuję, że większość rodziców się poddała. Jakie będą tego efekty - to czas po prostu pokaże.
Mówimy o specjalistycznej pomocy psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży, ale najważniejsza jest jednak rola rodziców, by w porę dostrzec zagrożenie.
Rola rodziców jest nieodzowna, jest bardzo ważna, ale tutaj też rola nauczycieli, psychologów szkolnych, pedagogów jest także bardzo ważna. Przecież wszyscy dobrze wiemy, że jak dziecko chodzi do szkoły, to mniej więcej tyle czasu spędza w szkole, co i w domu. Jeżeli mówimy o dzieciach w klasach 4- 8, czy też liceum, to obserwacja nauczycieli i pedagogów szkolnych jest równie ważna.
Na co rodzice powinni zwracać uwagę? To w zależności od wieku, bo na co innego, jeżeli chodzi o okres wczesnodziecięcy, później szkolny, okres adolescencji. Na pewno to jest ważne, żeby słuchać swoich dzieci, tak uogólniając, żeby być z dziećmi. I ważne też - w byciu z dziećmi nie na warunkach rodziców, tylko bycie z dziećmi tak, jak one tego chcą.
Często się spotykam z tym, że rodzice są z dziećmi na warunkach rodziców, czyli spędzamy czas tak jak rodzic chce - jestem z twoimi zainteresowaniami tak, jak ja je akceptuję. Niestety często dzieci wycofują się z tego i zamykają się swoich światach. Moim zdaniem jest to ważne, żeby być w zainteresowaniach dzieci tak, jak one by tego chciały, mimo że czasami dla rodziców może to być trudne. Trudne może być to jak ja mogę być w świecie gier swojego dziecka, albo jak ja mogę być świecie TikToka mojej córki. Jednakże dzieci mogą wtedy poczuć mniejsze odrzucenie ze strony rodziców, mniejszą krytykę i może to być nawet początek, przyszłość to tego, że rodzice będą mieli większą świadomość i większą wiedzę o tym co się z dzieckiem dzieje. Niestety jesteśmy z takich czasach, że elektronika umożliwia dzieciom dostęp do wszystkiego i mam już takie doświadczenie, że dzieci w wieku 10-12 lat mają kontakt z pornografią i dlatego to jest tak ważne, żeby rodzice byli w świecie swoich dzieci.
Dziękuję bardzo za rozmowę.