Radio Białystok | Gość | Joanna Węglarz - inicjatorka kampanii "Szkoła Od Nowa"
- Rolą kampanii jest to, by ludzie zrozumieli, jak jest trudno. Bez wsparcia w obszarze społeczno-emocjonalnym może się skończyć bardzo źle - depresją, zaburzeniami psychicznymi albo tym, że uczniowie nie będą chcieli fizycznie wrócić do szkoły.
Od poniedziałku, 10 maja w systemie hybrydowym, a od 31 maja już stacjonarnie mają się uczyć wszyscy uczniowie. To będzie jednak bardzo krótka adaptacja po blisko rocznym nauczaniu zdalnym, bo w czerwcu rozpoczynają się wakacje. Znacznie trudniejszy może okazać się powrót do szkół we wrześniu. I do tego chcą przygotować uczniów pomysłodawcy kampanii społecznej pod hasłem "Szkoła Od Nowa". Grupa ekspertów przygotowała pakiet rozwiązań, które mają ułatwić uczniom powrót do nauki stacjonarnej.
Na czym ma polegać ta akcja? Z jej inicjatorką, psycholog i terapeutką Joanną Węglarz rozmawia Iza Serafin.
Iza Serafin: W jakiej kondycji psychicznej dzieci wrócą do szkół?
Joanna Węglarz: Statystyki są tutaj bardzo pesymistyczne i mówią o tym, że większość młodych ludzi jest w nie najlepszej kondycji psychicznej, że rok izolacji i nauki zdalnej nie odbił się w sposób pozytywny na ich dobrostanie. Ja jako specjalista boję się tego, bo tak naprawdę myślę, że dopiero zobaczymy, w jakim są stanie, jak wszyscy wrócą. Na razie słyszymy pewne głosy. Gabinety psychologów, psychoterapeutów pękają w szwach.
Analizowaliśmy polskie badania, ale też przyglądaliśmy się badaniom zagranicznym i wyniki są bardzo, bardzo podobne. Pandemia podobnie działała na uczniów w całej Europie.
Natomiast skupiając się na tym, co się działo w Polsce, to 70 proc. uczniów narzekało, że w czasie pandemii pogorszyły się relacje. Mamy też dane, które wskazują, jak się pogorszył sen. I pogorszył się u około 90 proc. młodych osób. Czasami jest tak, że się pojawiły zaburzenia snu, problemy ze snem. Ale czasami to jest tak, że ludzie śpią w innych godzinach, później chodzą spać, dosypiają w ciągu dnia. Czyli są to być może trwałe zaburzenia snu, które potem będą się ciągnęły w dalszym życiu, a wiadomo, że jak trzeba będzie chodzić do szkoły, to trzeba wstać na jakąś godzinę.
Pojawiły się zmiany w odżywianiu, wahania nastroju u około 70 proc. młodych osób, problemy z koncentracją u 40 proc. To są bardzo duże liczby, które pokazują, że naprawdę ten czas pandemii jest trudny i ta izolacja była bardzo szkodliwa. Była konieczna, ale tak naprawdę skutki psychospołeczne są bardzo duże.
Jak w takim stanie wrócić do szkół? Czy jest to możliwe bez wsparcia i pomocy?
Jest to możliwe, ale właśnie pod warunkiem wsparcia i pod warunkiem ogólnego zrozumienia, jak jest to trudna sytuacja. Bo jak zrozumiemy, jaki jest problem, to dużo już za nami. Rolą naszej kampanii "Szkoła od nowa" jest to, żeby ludzie zrozumieli, różni ludzie - nauczyciele, rodzice, ale może również władze szkół, przedstawiciele kuratoriów czy ministerstwa, żeby zobaczyli, jak jest trudno i co w związku z tym warto zrobić, żeby pomóc dzieciom.
Chcemy też kłaść nacisk na rozwój społeczno-emocjonalny, bo bez tego, bez wsparcia w tym obszarze może się skończyć bardzo źle. Może się skończyć depresją, może się skończyć różnymi zaburzeniami psychicznymi albo tym, że uczniowie nie będą chcieli fizycznie do szkoły wrócić.
Kampania społeczna pod hasłem "Szkoła od nowa" rozpoczęła się już teraz, nie przed samym wrześniem, żeby właśnie przygotować się na ten bardzo trudny nowy rok szkolny. Miejmy nadzieję, że będzie to tylko i wyłącznie nauka stacjonarna. Co państwo chcecie zrobić? Jak wspierać młodych, jak im pomagać?
Mamy takie dwa zadania. Pierwsze to zadanie edukacyjne, czyli nasze spotkanie bardzo w tym zadaniu pomaga, żeby mówić o tym. Jak rozmawiam z wieloma osobami, czy wśród moich znajomych, czy z osobami, które piszą do nas na stronę kampanii, to wszyscy myślą podobnie. Wiele osób zgadza się z tym, co mówimy, że właśnie zdrowie psychiczne jest ważne, że relacje są ważne, że trzeba odpuścić, że trzeba zadbać o to, żeby młodzież wróciła do szkoły od nowa. Ale może też przy okazji, że warto coś zmienić w szkole. To jest taki drugi ukryty cel, że można się zastanowić, co można by zmodyfikować w systemie uczenia. Ale na razie najważniejszy jest powrót w taki sposób, żeby uczniowie odczuli jak najmniejsze skutki.
Druga część jest edukacyjna. Dajemy dużo materiałów. Są bezpłatne scenariusze godzin wychowawczych czy warsztatów psychologicznych dla różnych etapów edukacyjnych, od szkoły podstawowej do liceum. Można to sobie wykorzystać, pobrać za darmo. Mamy dwa ebooki - dla nauczycieli i dla rodziców - oraz prelekcje przygotowane przez grupę naszych wspaniałych ekspertów. Mamy ponad 20 specjalistów z zakresu psychologii, pedagogiki, zdrowia psychicznego, którzy nas wspierają, są naszymi ambasadorami, ale też przygotowują materiały we współpracy z nami.
Jest dużo takich rzeczy, z których możemy korzystać. Pakiet się powiększa, więc na stronie jest też zakładka, jak dołączyć. Można tam wpisać dane szkoły i dana placówka dostanie spakowany plik z wszystkimi materiałami.
Jest to akcja ogólnopolska, adresowana do wszystkich szkół, także tych w województwie podlaskim.
Jak najbardziej.
Ważne tylko, żeby się tym zainteresować, żeby wiedzieć i żeby chcieć jednak coś zrobić.
Dokładnie, żeby chcieć, żeby może sobie trochę poczytać, może to poudostępniać, może rozmawiać z takimi ludźmi, którzy nie wierzą. Różni ludzie w różne rzeczy nie wierzą - np. nie wierzą w pandemię, tak samo ludzie nie wierzą w to, że zdrowie psychiczne jest ważne i że z młodzieżą jest źle, więc może tych ludzi też trzeba edukować i pokazać im na przykład wyniki badań. Mamy m.in. ebook dotyczący wypalonych rodziców, więc też pamiętamy o rodzicach. Dla każdego coś się znajdzie.
Są też przygotowane materiały nagrywane przez młodzież, ale to trochę trwa, ponieważ nasza młodzież okazała się perfekcjonistyczna i jeszcze obrabia materiały. Mam nadzieję, że niedługo trafi, więc będzie też głos młodych ludzi i do starszego pokolenia, i do rówieśników.
Rozumiem, że zaangażowana jest w to cała triada, bez której nie da się niczego zrobić, czyli sami uczniowie, nauczyciele, ale też oczywiście rodzice. Wszyscy muszą solidarnie się wspierać.
Takie jest właśnie nasze założenia, żeby się wspierać i żeby pokazywać perspektywę różnych części tej triady. Jak jestem uczniem, to żebym zrozumiała, że nauczycielowi też jest ciężko, rodzicowi jest ciężko, jak jestem rodzicem, to na tej samej zasadzie. Myślę, że rozumienie perspektywy drugiej osoby pomaga, że widzę, że nie tylko ja mam ciężko, że wszyscy musimy być dla siebie wsparciem.
Może nie mówię o małych uczniach, ale czasami nastolatki też bardzo fajnie potrafią wspierać swoich nauczycieli, chociażby cyfrowo w nowych mediach. I to jest super, bo to pokazuje, że my jako ludzie możemy niezależnie od wieku być dla siebie właśnie takim wsparciem.
Jakie są oczekiwania co do nauczycieli i rodziców w tej akcji?
Chcielibyśmy, żeby zrozumieli i żeby odpuścili sobie i uczniom, tudzież dzieciom. Żeby zrozumieli, że naprawdę nie chodzi o to, że my wymyślamy, żeby teraz młodzi ludzie przyszli i się trochę pobawili, powygłupiali, pograli w planszówki, poszli na spacer i że to jakieś wymyślane pomysły, bo tak naprawdę przecież w szkole chodzi o edukację. Tylko żeby naprawdę pokazać, że jest poważny problem.
Chcielibyśmy, żeby rodzice i nauczyciele pomagali nam nieść to dalej, czyli jeżeli ktoś już jest przekonany, myśli tak jak my, wierzy, że to, co mówimy, jest prawdą, to żeby skorzystał z materiałów, ale żeby niósł to dalej. Wierzę w akcje oddolne. Bardzo trudno jest coś zmienić od góry, od ministerstwa, od kuratorium. Są pewne procedury, które utrudniają działania odgórne. Natomiast oddolnie możemy bardzo dużo zrobić, więc każdy, kto nas słucha i chciałby się w jakikolwiek sposób włączyć, już jest bardzo cennym ogniwem, które może pozwolić, że ta kampania będzie się rozszerzała i że będzie docierała w różne zakątki wszystkich województw w Polsce.
Tutaj głównie pomagają nam w tym social media. Dostajemy różne rzeczy, na bieżąco je wrzucamy. Nasz pakiet, który rozsyłamy, powiększa się. Jest cały czas tworzony przez osoby, które do nas dołączają. To jest też fajne, że się różne rzeczy wzbogacają i niektóre pomysły przychodzą na przykład od młodych ludzi, którzy nam coś podpowiadają. To jest moc takich kampanii społecznych, które są tworzone na energii zwyczajnych ludzi, którzy myślą podobnie i chcą coś zmienić, nie chcą siedzieć i narzekać, tylko chcą działać.