Radio Białystok | Gość | dr Robert Ćwikowski - psycholog, psychoterapeuta z ośrodka Noezis w Białymstoku
"Hejt to termin określający pewne zjawisko społeczne o charakterze poniżającym, występuje głównie w Internecie. To są przede wszystkim złośliwe komentarze, to memy czy też grafiki, które są poniżające, ale mogą to też być wszelkiego rodzaju fake newsy, czyli nieprawdziwe informacje o danej osobie - mówił w Polskim Radiu Białystok dr Robert Ćwikowski.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Już nie od wypadku, a od hejtu w Internecie - takie propozycje ubezpieczenia dostają na początku roku szkolnego rodzice uczniów. Wielu jest zdezorientowanych, niektórzy widzą w tym szansę ochrony dziecka przed tym groźnym zjawiskiem. Czy jakiekolwiek ubezpieczenie będzie w stanie zatrzymać czy przynajmniej ograniczyć hejt w Internecie i uchronić ofiary?
O tym Iza Serafin rozmawia z dr. Robertem Ćwikowskim - psychologiem i psychoterapeutą z ośrodka Noezis w Białymstoku.
Czym jest hejt?
- Hejt to jest termin określający pewne zjawisko społeczne o charakterze poniżającym i występuje głównie w Internecie. To są przede wszystkim złośliwe komentarze, są to też memy czy też grafiki, które są poniżające, ale mogą to też być wszelkiego rodzaju fake newsy, czyli nieprawdziwe informacje o danej osobie - mówił w Polskim Radiu Białystok dr Robert Ćwikowski.
Część rodziców decyduje się na ubezpieczenie od hejtu
- To taka forma wsparcia. Jeżeli młody człowiek - ale nie tylko - doświadcza przemocy w Internecie, to takie ubezpieczenie może pomóc w zaangażowaniu innych osób, które będą pomagały w zwalczaniu tego typu zjawiska, ale też pomogą dziecku. Być może będą to osoby, które w imieniu rodziców będą interweniować. Czasami rodzice nie potrafią, nie wiedzą z której strony zacząć. Więc mogą to być osoby, które będą kierować rodzicem w jaki sposób np. wyegzekwować to, żeby dziecko nie doświadczało tego hejtu. Bo sprawca będzie namierzony, albo zobowiązany do tego, aby przestał się tak zachowywać - mówi dr Robert Ćwikowski.