Radio Białystok | Gość | Ewa Gruszewska - z Wydziału Ekonomii i Finansów Uniwersytetu w Białymstoku
- Powinniśmy kupować na bieżąco, a nie robić zapasy. Z całą pewnością im bliżej świąt, tym wiele produktów będzie po prostu tańszych - mówi Ewa Gruszewska.
Co dalej z wolną Wigilią? Czy Black Friday to okazja na tańsze zakupy, czy jedynie akcja marketingowa? O rozsądku w gorączce przedświątecznych zakupów z prof. Ewą Gruszewską rozmawia Adam Janczewski.
Wolna Wigilia - więcej plusów czy minusów?
Profesor Ewa Gruszewska, ekonomistka z Uniwersytetu w Białymstoku, odniosła się do decyzji o wprowadzeniu wolnej Wigilii. Jak zaznaczyła w Rozmowie Dnia w Polskim Radiu Białystok - zmiana ma różne konsekwencje, zależnie od perspektywy:
Ekonomistka podkreśla, że Wigilia często i tak była dniem mniej intensywnym zawodowo, a niektóre zakłady pracy rekompensowały ten dzień pracując w inne dni. Dlatego, jej zdaniem, "strata gospodarki nie będzie tak wielka".
Trzy handlowe niedziele przed Wigilią
Jednym z rozwiązań rekompensujących wolną Wigilię ma być zwiększenie liczby handlowych niedziel w grudniu do trzech. Profesor Ewa Gruszewska wskazuje, że konsumenci zyskają czas na zrobienie zakupów, ale pracownicy handlu odczują większe obciążenie.
Zawsze są ci, którzy zyskują i ci, którzy są stratni. Z perspektywy osób, które pracują, wolna niedziela jest jakąś możliwością, kiedy można zrobić te zakupy. Natomiast z perspektywy osób pracujących w handlu to po prostu dodatkowy dzień pracy - mówi prof. Ewa Gruszewska.
Black Friday: chwyt marketingowy czy realna okazja?
Rozmowa dotyczyła również tematu Black Friday, który zyskał popularność w Polsce jako element świątecznej gorączki zakupowej. Profesor Gruszewska nazywa to zjawisko "chwytem marketingowym mającym rozgrzać zimę sprzedażową." Zwraca uwagę, że takie akcje przesuwają aktywność zakupową na wcześniejsze miesiące, przypominając konsumentom, że "święta się zbliżają."
Zawsze kupowaliśmy przed świętami, tylko nigdy nie kupowaliśmy w takiej intensywności w listopadzie. Black Friday jest chwytem marketingowym - ma przesunąć czas zakupów trochę wcześniej. Patrząc racjonalnie, powinniśmy kupować po prostu na bieżąco, a nie robić zapasy. Z całą pewnością im bliżej świąt, tym wiele produktów będzie po prostu tańsze - mówi prof. Ewa Gruszewska.
Jak nie dać się przedświątecznemu szaleństwu?
Zdrowy rozsądek w okresie przedświątecznym to, zdaniem profesor Gruszewskiej, ogromne wyzwanie. Wskazuje, że Polacy wydają na święta średnio około 1000 zł na osobę w rodzinie czteroosobowej. Mimo zachęt do oszczędzania, kultura konsumpcyjna pozostaje silna: "Chcemy, żeby święta były bogate. To bardzo ważny okres w naszym życiu."
Badania wskazują na to, że członek czteroosobowej rodziny wyda około tysiąca złotych na święta. Myślę, że chyba nie da się zniechęcić ludzi do konsumpcji, będziemy kupować. Święta są okresem bardzo ważnym w naszym życiu i chcemy je celebrować właśnie w taki sposób - podkreśla prof. Ewa Gruszewska.
Zakupy na raty: ostrzeżenie przed pułapką
Profesor przestrzega także przed praktykami typu "kup teraz, zapłać później," podkreślając konieczność realnej oceny swoich możliwości finansowych. "To trochę fikcja - myślimy, że zapłacimy później, ale potem okazuje się to trudne do realizacji".