Radio Białystok | Magazyny | Podróże po kulturze | Wystawa fotografii "Sztetle i metropolie" w Centrum im. L. Zamenhofa w Białymstoku
Czym różnią się żydowskie cmentarze na wsiach i w miasteczkach od tych w dużych aglomeracjach? Pokazują to fotografie Jana Słodowskiego na wystawie w Centrum im. L. Zamenhofa w Białymstoku pt. "Sztetle i metropolie".
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Zdjęcia powstawały od lat 70. XX wieku do pierwszego dziesięciolecia XXI wieku. Są na nich kirkuty z Łodzi, Warszawy, a także z Białegostoku, Mielnika czy Krynek.
Wystawie towarzyszy niemiecki materiał filmowy "Ścinki", który dokumentuje życie w gettach w Krakowie i Warszawie w czasie II wojny światowej. Zarówno zdjęcia jak i film nigdy wcześniej nie były publikowane.
Recenzja Sebastiana Kochańca
Przed nami ostatni tydzień listopada i gdzie się nie rozejrzymy widzimy już pierwsze oznaki kulturalnego przemysłu związanego z czekającymi nas pod koniec grudnia świętami. Przechadzając się po białostockich galeriach… sztuki można jednak zauważyć trwanie refleksji nad czasem ostatecznym, gdyż większość dostępnych aktualnie ekspozycji mocno tkwi w klimacie świąt pierwszolistopadowych.
Nie inaczej jest w przypadku najnowszej wystawy fotografii w Centrum Ludwika Zamenhofa pt. „Sztetle i metropolie” autorstwa Jana Słodowskiego. Przedstawia ona, pochodzące z archiwum autora, cmentarze żydowskie na terenie Polski. Wystawie towarzyszy także materiał filmowy Ścinki, który dokumentuje życie w gettach na terenie Krakowa i Warszawy w czasie II wojny światowej.
Warto w tym miejscu podkreślić, że fotografie, jak i wspomniany materiał wideo, nie były nigdy wcześniej publikowane.
Charakter pokazywanych zdjęć, jak i tematyka filmu sprawiają, że na pierwszy rzut oka wystawa nabiera waloru czysto dokumentalnego, a jej głównym celem jest zachowanie pamięci o kulturze naszych starszych braci w wierze. Konkretnie kulturze eschatologicznej.
Do wystawy został dołączony katalog, który można potraktować jako rodzaj przewodnika po zwyczajach i symbolice związanych z pochówkiem w kulturze judaistycznej. Przewodnik to bardzo istotny, gdyż postrzeganie wystawy pod kątem tego, co w nim opisano nadaje jej dodatkowego waloru antropologicznego.
Można by jednak zapytać, czy obok tych aspektów dokumentalnych i edukacyjnych, jest w tej wystawie miejsce na artyzm?
Zdjęcia zostały zakomponowane w sposób klasyczny. Zarówno szerokie kadry przedstawiające nekropolie, jak i pojedyncze macewy przedstawiono w zamkniętej, zwartej kompozycji. Przyglądając się jednak fotografiom poszczególnych macew, może odnieść wrażenie, że właściwie są to plenerowe zdjęcia portretowe, a to uruchamia całą machinę symboliki i czegoś w rodzaju surrealistycznej zabawy z nami samymi w skojarzenia, z naszą podświadomością w znaczenia. Fotografiom z kolei, choć przedstawiają kamienne płyty, nadaje się tu walor ironicznej animizacji.
Wystawa „Sztetle i metropolie” jest więc mimo jawnych walorów stricte dokumentalnych i edukacyjnych, wystawą, która pozostawia wrażliwości widza wiele możliwości znaczeniowych dopowiedzeń. To pokaz refleksyjny, ale także uświadamiający pewną bolesną w moim przekonaniu prawdę – że pamięć o żyjących w Polsce Żydach nie może ograniczać się wyłącznie do pięknie formułowanych wspomnień. Pamięć to także praktyczne dbanie o to, co stanowi nasze dziedzictwo kulturowe. A jego nieodłącznym elementem są żydowskie macewy. Jak wyglądają? Proszę pójść do CLZ i je obejrzeć, a następnie zadać sobie pytanie o pamięć.
autorzy książki "Werbel, czyli zrozumieć dzięcioły"
Panteon moich ulubionych aktorów od dawna zamieszkuje brytyjski aktor Jeremy Irons - facet, który, mimo że nie urodził się arystokratą, w pełni zasługuje na to miano. Sposób, w jakim mówi, patrzy, porusza się i gestykuluje - to kwintesencja stylu, powagi, pewności siebie, połączonej z subtelnością i delikatnością (chociaż w trzeciej części “Szklanej pułapki” Irons...
Czy wiosna to jest dobra pora do tego, żeby ujawnić się ze swoimi artystycznymi talentami?
Nie są profesjonalistami, ale ich dzieła trafiły do galerii. W Domu Kultury Śródmieście w Białymstoku można oglądać wystawę "Światło".
Malowanie kawą, ręcznie tkane obrazy i rzeźby czerwonych koni. Artyści prezentują swoje różnorodne talenty na festiwalu "Wiosna twórców" w Supraślu.
Kobiety, architektura, białowieskie drzewa, i słynna wiosna w otwartym oknie - malarstwo, grafiki oraz rysunki Leona Wyczółkowskiego rozgościły się w białostockim Ratuszu.
To jest pierwszy prawdziwy występ na zawodowej scenie - trzeba wybrać dobry, nośny tekst, i tak go wyrecytować, żeby zatrzymać uwagę publiczności. Recytatorzy i wykonawcy poezji śpiewanej z całej Polski przyjechali do Białegostoku na I Ogólnopolski Konkurs Recytatorski im. Doroty Radomskiej.
Kto z naszych słuchaczy pamięta, że w Radiu Białystok w latach 1977-1989 działało Białostockie Studio Muzyki Eksperymentalnej? W tamtych czasach - jak mówią jego twórcy - istniało w Polsce jeszcze tylko jedno takie miejsce - Studio Eksperymentalne Polskiego Radia w Warszawie (1957-2004).
Za nami Światowy Dzień Lalkarstwa, przed nami Międzynarodowy Dzień Teatru, który możemy świętować w Białostockim Teatrze Lalek.
Prowadzący:
Andrzej Bajguz