Dominik Sołowiej poleca film "Strefa interesów"

3.11.2024, 10:32, akt. 10:38

Chociaż w filmie tym oglądamy głównie piękny ogród i bawiące się dzieci, “Strefa interesów” to obraz, który nie jest łatwy w odbiorze. Jest to bowiem opowieść z piekła rodem, pokazująca kilka lat z życia Rudolfa Hössa - komendanta obozu koncentracyjnego Auschwitz, w którym podczas II wojny światowej zamordowano co najmniej milion 100 tysięcy osób (chociaż liczby te mogą być znacznie zaniżone).


Dominik Sołowiej, fot. Monika Kalicka
Dominik Sołowiej, fot. Monika Kalicka


0:00
0:00
Dominik Sołowiej poleca film "Strefa interesów" | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.

Höss kierował obozem od 1940 do 1943 roku, kiedy to na rozkaz najwyższych władz Rzeszy, w podziękowaniu za wzorową służbę, mianowano go osobą odpowiedzialną za koordynowanie pracy wszystkich obozów koncentracyjnych i przeniesiono z Oświęcimia do Oranienburga. Ale zanim to się stało, poznajemy go w otoczeniu rodziny i dzieci, mieszkającej tuż obok obozu koncentracyjnego, w domu oddzielonym od baraków i krematoriów potężnym murem, przyozdobionym kwiatami i roślinami, tak by jego widok nie psuł przyjemności odpoczynku. Zaglądamy więc do willi komendanta, w którym ze spuszczonymi głowami, milcząc i nie podnosząc wzroku, pracują młode Polki - więźniarki obozu. Uczestniczymy w urodzinach Hössa, obserwując, jak tuż przy płocie przemyka się ubrany w porwaną koszulę i spodnie więzień, który przybiegł po to, by wypastować buty SS-manom. Przez moment wydaje nam się, że to sielanka - film pokazujący kochającą się, szanowaną przez wszystkich rodzinę, ale wystarczy unieść oczy i spojrzeć na górę kadru, by zobaczyć, jak nad murem okalającym ogród i dom unoszą się dymy z krematoriów, spalających ciała zamordowanym więźniów, i od czasu do czasu usłyszeć dźwięk karabinów maszynowych i krzyk więźniów, którzy poddawani są wstępnej selekcji po wyjściu na kolejową rampę przy obozie. To zestawienie obrazów robi niezwykłe, zapadające w pamięć wrażenie, bo pokazuje, jak bardzo zindoktrynowane, a przy tym przepełnieni nienawiścią i okrucieństwem były osoby nie tylko odpowiedzialne za zarządzanie procesem masowych mordów, ale i te, które nie angażowały się w zabijanie, ale przyglądały mu się z boku.

Sam tytuł filmu wyjaśnia nam, dlaczego w samym środku cywilizowanej Europy mógł się wydarzyć taki koszmar. Chodziło bowiem o banalnie proste czerpanie korzyści z rabunku i pracy więźniów obozów koncentracyjnych. Widzimy więc, jak Pani Höss z przyjemnością przymierza futro, odebrane jednej z więźniarek, albo wspomina o diamentach, które udało się zarekwirować bogatym Żydom. A Pan Höss przechadza się w szykownym białym garniturze, doglądając kwiatów i dbając o bezpieczeństwo swoich dzieci, oraz wspierając swoją małżonkę, która zagląda do kuchni wyłącznie po to, by mrukliwym, przepełnionym odrazą głosem skarcić swoje kucharki, ostrzegając je, że jeśli coś będzie nie tak z obiadem, to jej mąż wyśle je do gazu. Hedwig Höss jest więc oburzona, że ktoś chce odebrać im ich rodzinne szczęście, wysyłając męża do Oranienburga. Postanawia więc zostać w Auschwitz, bo przecież nikt nie dopilnuje kwiatów i warzyw, wyhodowanych w ogrodzie, oraz nie zapewni jej matce tak idealnego miejsca do odpoczynku (chociaż co pewien czas dociera do niego proch z krematoriów). To jest jej strefa interesu - miejsce, w którym teraz może mścić się na Żydach, dla których przed wojną pracowała jako służąca.

Jak się potoczyły losy Rudolfa Hössa i jego żony? Cóż, tego w filmie nie zobaczymy, ale z historii wiemy, że 16 kwietnia 1947 roku Höss został powieszony w miejscu, które przez kilka lat nadzorował. Ale Pani Hedwig przeżyła wojenną zawieruchę i później pobierała nawet rentę z tytułu pracy męża w SS, rentę z tytułu szkód wojennych i dodatek dla wdów i sierot. Zmarła, mając 81 lat.

Zapraszam więc Państwa do obejrzenia filmu trudnego i bolesnego, nakręconego przez reżysera, który nie bał się wykorzystać w filmie nowoczesnych, eksperymentalnych ujęć, wzmacniających do granic możliwości przerażającą atmosferę tej historii. Przed nami “Strefa interesów”.



Przeczytaj, zanim skomentujesz

Wernisaż wystawy Dymitra Grozdewa "Portrety i Satyry"


Dymitr Grozdew to bułgarski artysta, który od prawie pół wieku mieszka i tworzy w Białymstoku. Na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu w Białymstoku można oglądać portrety jego autorstwa.



Artur Andrus o humorze w czasie szybkich zmian


Czy śmieszyłyby nas żarty wygenerowane przez sztuczną inteligencję używającej głosu/stylu Artura Andrusa? Jak poczucie humoru ułatwia okiełznanie szybko zmieniającego się świata technologii, kultury, polityki?



Spektakl "Muzy-fantomy. Taneczne kompozycje" w Kawiarni Lalek w BTL-u


"Muzy-fantomy. Taneczne kompozycje" - pod takim hasłem możemy w niedzielę (1.12) o 16:00 w Kawiarni Lalek w BTL-u zobaczyć i wysłuchać artystycznego stypendium Aleksandry Semeniuk.



Wystawa "Małe i duże" Józefa Wilkonia w Okręgowej Izbie lekarskiej


Swoje prace wystawiał w galeriach i muzeach na całym świecie. Teraz, przez krótki czas, można oglądać je także w Białymstoku. Wystawa "Duże i małe" słynnego artysty Józefa Wilkonia czeka na odwiedzających w Okręgowej Izbie Lekarskiej.



Znany pianista jazzowy Włodek Pawlik zagra w Białymstoku


Swoją nową płytę będzie promował w przyszłym tygodniu w Białymstoku znany pianista jazzowy Włodek Pawlik.



Iwona Rusek o fenomenie Barbary Radziwiłłówny


Barbara Radziwiłłówna stanowi fenomen polskiej kultury. Mimo że żyła krótko, należy do grona najsławniejszych, najbardziej znanych postaci historycznych.



"Kobieta z jeziora" - mroczny i tajemniczy serial z Natalie Portman


"Kobieta z jeziora" - krytycy nazywają ten serial feministycznym kryminałem noir, w którym równie ważne, co poszukiwanie mordercy, jest skupienie na przemianach, jakim podlegało amerykańskie społeczeństwo w latach 60. ubiegłego wieku.



Książki czytane po latach zachwycają czy mierżą?


Które książki czytane po latach zachwycają, a które może wręcz mierżą? Co nowego odkrywamy dziś w dawnych lekturach?



"Bezkres Sybiru" - nowa wystawa czasowa w Muzeum Pamięci Sybiru


Jak mówić o cierpieniu, okrucieństwie, ale i nadziei oraz determinacji poprzez sztukę? O tym opowiada najnowsza wystawa w Muzeum Pamięci Sybiru.




 
 

Prowadzący:

Andrzej Bajguz
Olga Gordiejew
Dorota Sokołowska



źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok