Radio Białystok | Magazyny | Podróże po kulturze | Spacer historyczny po cmentarzu farnym z Andrzejem Lechowskim [zdjęcia]
Jak przyjaciele nazywali Wiktora Wołkowa? Na których drzwiach kościelnych są jeszcze okucia z fabryki Wieczorków i kiedy ksiądz Wilhelm Szwarc doprowadził do rozbudowy kościoła farnego? Nasz spacer historyczny po cmentarzu farnym zgromadził wielu białostoczan, którzy dzięki opowieściom historyka Andrzeja Lechowskiego poznawali historię Białegostoku.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Przez dwie godziny w sobotę (9.11) wieczorową porą odwiedzaliśmy groby najznakomitszych postaci i zapalaliśmy światełko pamięci na grobach lekarzy, dziennikarzy, samorządowców, prezydentów czy artystów. Najbardziej zasłużeni spoczywają na "białostockich Powązkach", czyli cmentarzu farnym. Historia nekropolii sięga 1886 r., co czyni ją jedną z najstarszych w mieście.
Razem ze Słuchaczami zapalimy świeczkę pamięci na grobach 11 białostoczan, wśród których była m.in. lekarka o pięknym, empatycznym sercu - Irena Białówna, budowniczy okazałej "przybudówki", czyli kościoła farnego - ks. Wilhelm Szwarc, wydawca białostockich gazet - Konstanty Kosiński, pierwsza kobieta w radzie miasta, księgarka, wydająca pierwsze pocztówki o Białymstoku - Jadwiga Klimkiewiczowa, mistrz nastroju w fotografii - Wiktor Wołkow czy Eugeniusz Kazimirowski, który namalował słynny obraz Jezusa Miłosiernego.
Więcej o białostoczanach, którzy zapisali się w historii miasta, jest na stronie "ŚLADAMI PAMIĘCI - Spacer po Cmentarzu Farnym". Tam też są reportaże i audycje dokumentalne poświęcone tym wybitnym postaciom.
"Grób dziadka jest w Polsce, tatę zabito w Katyniu, mama zmarła w Iranie, siostra w Stanach, a mnie pochowają w Nowej Zelandii" - te słowa Andrzeja Rybińskiego widniały na szybie jednego ze sklepów w Pahiatua.
Najlepszy okazał się słoweński chór kameralny Ipavska, którym dyrygował Damjana Vončina. Ale interesujące zmagania i innych chórów z Polski, Litwy i Łotwy można było podziwiać w ramach 8. edycji Międzynarodowego Konkursu Chóralnego "Cantu Gaudeamus".
Zacznę od tego, że gdy odchodzą naprawdę ważni aktorzy, świat filmu niepostrzeżenie się zmienia. Już nie będzie tak jak kiedyś, chociaż możemy do ich filmów sięgać do woli... ale pewne drzwi zostały zamknięte i żadna magia ich nie otworzy.
To nie tylko Białystok, ale cała droga, którą przebył Tobiasz Haber. Na rysunkach w Galerii Sleńdzińskich przy Waryńskiego utrwalono kawałek Konstantynowa Łódzkiego, z którego pochodzi artysta, Paryż - wiatrak na Montmartre oraz La Rotunde - paryską kawiarnię, lubianą przez ówczesną cyganerię. Pokazana jest też Łódź i Białystok.
Boże Narodzenie to święta pełne ciepła i bliskości, podczas których pragniemy podarować coś wyjątkowego naszym najbliższym. Idealny prezent to sposób na wyrażenie, jak dobrze znamy tych, których kochamy i okazja, aby pokazać, że słuchamy ich pragnień.
Czy da się wejść w przeszłość przez zadrukowane kartki? Próbuje tego Paweł Soltys "Pablopavo" w mini-powieści czy też dłuższej noweli "Sierpień".
Czy tylko Polacy znają zupę szczawiową? Dlaczego nie przyjęło się w naszym kraju jedzenie koniny? Która z kuchni z różnych epok była najsmaczniejsza? Andrzej Fiedoruk pisze o tym, jak tworzyła się polska kuchnia.
Jest szansa, że gdy znajdziemy się w przestrzeni tej wystawy zrobi się nam... ciepło i przytulnie, jak w wiejskim, ale nie tylko, domu. Takie wrażenie wywołują miękkie, kolorowe, tradycyjne i nowoczesne tkaniny.
Grudniowa obecność obu tych bohaterów jest obowiązkowa. Białystok odwiedza dziś Mikołaj, spotka się z najmłodszymi mieszkańcami w centrum, na jarmarku. A "Scrooge - świąteczna opowieść" do NIETeatru wraca w wersji Białostockiej Akademii Musicalowej.
Prowadzący:
Andrzej Bajguz