Radio Białystok | Wiadomości | Psy wystraszone wybuchem fajerwerków stanowią zagrożenie dla siebie i otoczenia
Są przestraszone, zestresowane i stanowią zagrożenie dla siebie i dla otoczenia. To psy, które spłoszył wybuch fajerwerków.
Tylko w ciągu ostatniej doby do białostockiego Schroniska dla Zwierząt trafiło kilka psów, które pouciekały z posesji po wystrzałach petard. Jak mówi kierownik Białostockiego Schroniska Anna Jaroszewicz, każdego roku stanowi to poważny problem.
- Pies, który był pieszczochem domowym, posłuszny, w momencie stresu, kiedy wystraszył się tych fajerwerków, on nie poznawał swoich właścicieli, do nich nie podchodził. Znamy też przypadek maleńkiego pieska, który w popłochu uciekał, w stresie został potrącony śmiertelnie przez samochód. To jest też taka panika, taki strach, który gna psa przed siebie. Pies nie kontroluje swoich zachowań, nie uważa na to, co się dzieje wokół niego - mówi Anna Jaroszewicz.
Na szczęście po większość zagubionych psów zgłaszają się właściciele. Kierownik Schroniska dodaje, że przez kilka dni w okolicach nowego roku właściciele psów powinni przetrzymywać je w zamkniętych pomieszczeniach, tak by zwierzęta nie mogły uciec.
Nie było świadomej próby uśmiercenia zwierzęcia, lecz splot nieszczęśliwych okoliczności – uznała białostocka prokuratura i umorzyła dochodzenie, w którym badała okoliczności śmierci psa przez kilka kilometrów ciągniętego na lince za samochodem. Postanowienie nie jest prawomocne.
W wielu podlaskich miastach i miejscowościach odbyły się zabawy sylwestrowe pod chmurką.
"Pogotowie Sylwestrowe" - to pomysł białostockiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, by pomóc w odnajdywaniu psów wystraszonych wystrzałami fajerwerków. Od niedzieli po południu (30.12) działa specjalny numer, pod który można zgłaszać zagubione i znalezione zwierzęta.