Radio Białystok | Wiadomości | "Wstrzymujemy wydatki". Prezydent Białegostoku wprowadza oszczędności w związku z zapowiedzią zmian podatkowych
Nawet o 150 mln zł rocznie może zmniejszyć się budżet Białegostoku wskutek zmian legislacyjnych, dotyczących obniżenia stawki podatku dochodowego - szacuje prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Do szefów miejskich placówek i spółek wystosował pismo z decyzją o wprowadzeniu oszczędności.
"Drastyczne kroki" w urzędzie
- Nowa rzeczywistość wymusza drastyczne kroki, inwestycje miejskie w nadchodzącym roku ograniczać się będą wyłącznie do tych zawczasu rozpoczętych i tych niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania miasta - napisał prezydent Truskolaski w piśmie do dyrektorów miejskich jednostek organizacyjnych, przesłanym w środę (14.08) mediom przez Departament Komunikacji Społecznej magistratu.
Jak zaznaczył, chodzi o wprowadzane przez rząd zmiany legislacyjne, dotyczące obniżenia stawki podatku dochodowego, co wpłynie na wysokość kwoty, która - jako udział w tym podatku - trafia na konto samorządu. Jak podał, "wskutek działań rządowych" dochody budżetu miasta zmniejszą się w skali roku nawet o 150 mln zł (budżet miasta na 2019 rok zakłada dochody przekraczające 2,1 mld zł - PAP).
- W związku z tym wstrzymuję wszelkie wydatki poza tymi, które wynikają z konieczności zapewnienia ciągłości działania jednostki. Proszę zatem o rezygnację z wszelkich działań mogących skutkować nowymi zobowiązaniami finansowymi - napisał Tadeusz Truskolaski, który jest też prezesem zarządu Unii Metropolii Polskich.
Prezydent wyraził przy tym nadzieję, że takie działania będą przejściowe, zaś "dotkliwe ograniczenia dochodów samorządu, wynikające z inicjatyw rządowych, zostaną w odpowiedni sposób zrekompensowane". "W przeciwnym wypadku zmuszeni będziemy stwierdzić, iż jest to podjęta z premedytacją, próba ograniczenia samodzielności niezależnego samorządu terytorialnego" - ocenił.
"Zwijamy się, jeśli chodzi o inwestycje"
Kilka dni temu na konferencji prasowej, odnosząc się do miejskich inwestycji, Tadeusz Truskolaski mówił, że "będzie duży problem w następnych latach".
- Tak naprawdę, powiem państwu, zwijamy się, jeśli chodzi o inwestycje - mówił dziennikarzom prezydent. Dodał, że nawet dokończenie niektórych drogowych inwestycji może być dla miasta "ogromnym ciężarem".
"Gminom grozi stagnacja, a niektórym nawet bankructwo"
Pod koniec lipca do Sejmu wpłynął rządowy projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, który zakłada m.in. obniżenie PIT z 18 do 17 proc. oraz co najmniej dwukrotne podniesienie kosztów uzyskania przychodów. Przewidziane w nim rozwiązania mają wejść w życie 1 października. 1 sierpnia weszły w życie przepisy o "zerowym PIT" dla osób do 26. roku życia.
Samorządy i ich korporacje od dłuższego czasu alarmują, że planowane zmiany, plus wydatki na podwyższone pensje nauczycieli, odbiją się w poważnym stopniu na ich budżetach. - Działania rządu, m.in. zmiany w PIT, powodują, że sytuacja finansowa jest kryzysowa; kilkuset gminom grozi stagnacja, a niektórym nawet bankructwo - przekonywali przed miesiącem po posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Dokumentację w tej sprawie przekazali premierowi.
Szacunki organizacji samorządowych mówią o kwocie 5,2 mld zł rocznie, której nie będzie w budżetach samorządów wskutek planowanych zmian podatkowych.