Radio Białystok | Wiadomości | Setki starych opon na terenie dawnej żwirowni w Ogrodniczkach
Na terenie dawnej żwirowni w Ogrodniczkach leżą setki starych opon i wiele kilogramów śmieci - zaalarmował nas słuchacz. Przysłał też zdjęcia, na których widać zalegające w lesie odpady.
Jak twierdzi słuchacz, to być może pozostałości po odbywających się tam niedawno dużych imprezach - Pikniku Militarnym i biegach Hero Run. Dodaje, że teren dawnej żwirowni jest też bardzo zniszczony.
Współorganizator Pikniku Militarnego Wojciech Hernik mówi, że teren żwirowni jest sprzątany dwukrotnie - przed i po imprezie.
Przed Piknikiem wywieźliśmy stamtąd 10 kontenerów śmieci, po imprezie aż 17. Teren został odebrany przez właściciela, który nie miał zastrzeżeń co do czystości
- tłumaczy Wojciech Hernik.
Podobnie tłumaczy organizator biegów Hero Run Grzegorz Kuczyński z fundacji Białystok Biega, które także odbywają się na terenie dawnej żwirowni.
Sprzątamy teren przed i po imprezie. Nie zostawiamy ani jednego worka, opony czy przeszkody. Przywieźliśmy ze sobą 200 opon i tyle samo wywieźliśmy dzień po zawodach
- podkreśla Grzegorz Kuczyński.
O sprawie wie też burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski.
Z problemem zanieczyszczenia żwirowni zmagamy się od wielu lat. Zwrócę się do właściciela - Wspólnoty Gruntowej wsi Ogrodniczki, o jak najszybsze uprzątnięcie terenu
- zapewnia Radosław Dobrowolski.
Skąd zatem wzięły się tam setki opon, porwane worki przy okopach w lesie i inne śmieci? Wojciech Hernik tłumaczy, że opony leżą na terenie żwirowni od 2017 roku.
- Tam było pole do gry w ASG, które było wykorzystywane przez jedno ze stowarzyszeń z Białegostoku. Niestety nie byli w stanie tego usunąć i wspólnota gruntowa poprosiła nas żebyśmy to posprzątali. Zrobimy w ramach dobrej współpracy - zapewnia Wojciech Hernik i dodaje, że problem zanieczyszczenia terenu żwirowni istnieje wiele lat.
W weekendy przyjeżdżają tam tysiące osób. Nie każdy zabiera ze sobą śmieci, które przywiózł. Kiedy sprzątamy ten teren wywozimy tony plastikowych opakowań, szklanych butelek i innych odpadów. Niestety, ale to najczęściej odwiedzający brudzą najbardziej, a my dwa razy w roku - organizatorzy Pikniku i biegów Hero Run - sprzątamy żwirownie. Gdybyśmy tego nie robili, wyglądałoby to jeszcze gorzej
- mówi Wojciech Hernik.
Właścicielem terenu jest Wspólnota Gruntowa wsi Ogrodniczki. Jak powiedział nam jej przedstawiciel, zalegające tam opony i inne śmieci do końca października znikną z terenu żwirowni. Zajmą się tym organizatorzy Pikniku Militarnego.