Przy ul. Akademickiej w Białymstoku od dłuższego czasu stoi auto - bez opłaconego postoju

Samochód jest zaparkowany prawidłowo, nie wygląda na wrak, jednak stoi tak od dłuższego czasu bez opłaconego postoju. To drażni tych, którzy nie mogą znaleźć miejsca na swoje auto.

Jednak w takim przypadku nie ma podstaw do tego, by wnioskować o jego odholowanie.

Oczywiście nie jest to właściwe zachowanie kierowcy. Dlatego, że on blokuje miejsce postojowe, uniemożliwia też parkowanie innym pojazdom. Natomiast jeżeli nie ma tej opłaty wniesionej, jedyne co my możemy zrobić, to zostawić wezwanie za wycieraczką. Aczkolwiek nie był to pojazd porzucony, dlatego, że elementy jego karoserii nie wskazywały na to, że jest to wrak. Z uwagi na to nie możemy też wnioskować o sholowanie takiego pojazdu. Po ustaleniu danych z CEPIK-u wysłaliśmy stosowne zawiadomienie do właściciela i czekamy na jego reakcję

- mówi dyrektor Biura Strefy Płatnego Parkowania Urzędu Miejskiego w Białymstoku Joanna Czaczkowska.

Auto stoi tak od czerwca 2019 roku. Jak dodaje Joanna Czaczkowska, takie przypadki nie zdarzają się zbyt często, a z reguły takie wielomiesięczne postoje są niezamierzone i wynikają z przyczyn losowych.

W 2018 roku kierowcy zostawili w miejskich parkomatach 5,5 miliona złotych, podobnie rok wcześniej. Rośnie liczba transakcji mobilnych, a spada liczba tych, którzy za postój w strefie płatnego parkowania zapłacić "zapominają". Dwa lata temu wystawiono 28 tysięcy wezwań, za rok ubiegły było ich o 2 tysiące mniej.

| red: mag