Radio Białystok | Wiadomości | Mieszkańcy Moniek narzekają, że w nocy w ich mieście nie jest czynna żadna apteka
Od początku listopada w Mońkach nie działa w nocy żadna apteka - z takim problemem zwrócili się do nas Słuchacze.
Jak ustaliliśmy - wcześniej placówki w Mońkach dyżurowały na zmianę - tak by zawsze jedna była otwarta po 22:00. Teraz w nocy wszystkie są zamknięte, na co narzekają mieszkańcy.
Radny powiatu monieckiego Rafał Supiński mówi, że z tym problemem też zgłosili się do niego mieszkańcy Moniek.
- Takiej sytuacji nigdy w mieście nie było. Wszystkie apteki w nocy są zamknięte. Uważam, że chociaż jedna apteka powinna być otwarta. W razie np. nagłej choroby dziecka rodzice powinni mieć możliwość kupienia niezbędnych lekarstw. Chodzi też o spokój wewnętrzny. Ludzie są spokojniejsi, kiedy wiedzą, że w mieście jest apteka, do której mogą zajść o każdej porze dnia i nocy. Złożyłem już interpelacje w tej sprawie - podkreśla Rafał Supiński.
Starosta moniecki Błażej Buńkowski mówi, że temat jest mu znany i już rozpoczął starania, by kłopoty mieszkańców powiatu z dostępne do aptek zniknęły.
- Pod koniec października dostaliśmy informacje od lokalnych aptekarzy, że rezygnują z dyżurów nocnych. Nie było wcześniej takiej uchwały, a aptekarzy zawiązali między sobą partnerską umowę i dogadywali się, które apteki, kiedy dyżurują. Rada powiatu podjęła decyzję o tym, żeby interweniować i odpowiednią uchwałę ws. pracy aptek przygotować - tłumaczy starosta moniecki Błażej Buńkowski.
Właściciel apteki w Mońkach Michał Janocha tłumaczy, dlaczego doszło do takiej sytuacji.
- Nie jest to skutek żadnego strajku czy jakiejś próby wywarcia nacisku na władze. Po prostu jedna z aptek została zlikwidowana. W związku z tym intensywność tych dyżurów i ich liczba drastycznie wzrosła. Przez to my, jako właściciele aptek nie jesteśmy w stanie temu podołać. Musieliśmy zawiesić dyżury. Dodatkowo przygotowaliśmy analizy na prośbę starostwa, z których wynika, że ruch w nocy jest znikomy. Chodzi też o organizację pracy, bo kiedy apteka jest otwarta, to na dyżurze musi być magister farmacji. Jeśli pracowałby w nocy, to w dzień pozostajemy bez niezbędnej obsługi. Jesteśmy pełni empatii wobec pacjentów, sprzyjamy ludziom i staramy się im pomóc, ale praca w nocy nie ma sensu - tłumaczy Michał Janocha.
Jak zapewnia starosta moniecki, na grudniowej sesji radni podejmą uchwałą ws. pracy aptek w godzinach nocnych. To powinno ostatecznie zakończyć utrudnienia mieszkańców z nocnym dostępem do aptek.