Radio Białystok | Wiadomości | Wciąż brakuje pracowników do pracy na budowie, w przemyśle, gastronomii czy transporcie
Na podlaskim rynku pracy wciąż brakuje wykwalifikowanych rzemieślników.
Malarz pokojowy, stolarz czy ślusarz - to w Podlaskiem od lat zawody deficytowe. I wszystko wskazuje na to, że popyt na nie będzie się utrzymywać - podkreśla kierowniczka Regionalnego Obserwatorium Terytorialnego Podlaskiego Urzędu Marszałkowskiego Edyta Dąbrowska.
- Popyt na pracowników jest coraz większy i akurat podlaska gospodarka bardzo potrzebuje tego rodzaju specjalistów. Z drugiej strony szkoły zawodowe nie wypuszczają wystarczającej liczby specjalistów na rynek pracy - mówi Edyta Dąbrowska. - Dopóki w województwie podlaskim będzie się rozwijał przemysł, dopóki nie zdominują nas usługi w takim zakresie, żeby dorównać gospodarkom zachodnim, to będzie popyt na te zawody przemysłowe i rzemieślnicze - dodaje.
Eksperci rynku pracy mają nadzieję, że ta sytuacja się zmieni, ale jeżeli w Podlaskiem nie będzie chętnych do wykonywania tego typu zawodów, trzeba będzie sięgać po pracowników ze Wschodu - Białorusi czy Ukrainy.
- Część z nich traktuje nasz rynek jako swego rodzaju transfer. Pojawia się tutaj i znika. Jedzie na lepiej rozwinięty rynek mazowiecki - tam może więcej zarobić w określonych w zawodach. A część zostaje tutaj i pracuje. Chęci pracodawców pewnie będą skupione na tym, żeby pozyskać tych pracowników głównie ze Wschodu - stwierdza Edyta Dąbrowska.
Specjaliści zwracają uwagę, że duży popyt na pracowników utrzymuje się w kluczowych dla rozwoju województwa branżach - nie tylko budowlanej i przemysłowej, ale też gastronomicznej i w transporcie.
Jaką ścieżkę kariery zawodowej powinno wybrać moje dziecko? W jakim kierunku się kształcić? Jakie profesje będą za kilka lat najbardziej pożądane na rynku pracy? Takie pytania spędzają sen z powiek wielu rodzicom.
Od nowego roku w Białymstoku mogą się pojawić problemy z obsadą karetek pogotowia ratunkowego – alarmuje Związek Zawodowy Pracowników Ratownictwa Medycznego. W specjalnym piśmie do marszałka województwa, wojewody podlaskiego i podlaskiego oddziału NFZ opisują sytuację związaną z niedawno zakończonym naborem na ratowników kontraktowych.