Radio Białystok | Wiadomości | Właściciel jednej z białostockich galerii handlowych walczy o zaległy czynsz
Właściciel jednej z białostockich galerii domaga się zapłaty blisko 300 tys. zł zaległego czynszu wraz z odsetkami od spółki Sfinks, która w budynku prowadziła lokal gastronomiczny. Sprawą zajmuje się Sąd Apelacyjny w Białymstoku.
Pozwana spółka Sfinks złożyła oświadczenie o rozwiązaniu pięcioletniej umowy z najemcą przed jej upływem. Spółka nie była do tego uprawniona. W dalszym ciągu naliczany był czynsz, który nie był opłacany, więc właściciel galerii skierował sprawę do sądu. Sąd pierwszej instancji uznał roszczenia pozywającego. Druga strona chce oddalenia pozwu.
W ocenie spółki Sfinks, ich lokal gastronomiczny miał zbyt mało klientów, a było to spowodowane m.in. brakiem dbałości o atrakcyjność galerii. M.in. dlatego spółka rozwiązała umowę.
Ten lokal, on nie musiał przynosić zysków. Ale powinien być lokalem zdatnym do użytkowania w centrum handlowo-usługowym. Nie można było tego przypisać Galerii Podlaskiej w latach 2009-2011.
- mówił radca prawny Dariusz Grudziński
Jak mówi radca prawny Jacek Jaskuła reprezentujący galerię, strona pozwana sama oceniła zyskowność lokalu gastronomicznego w tym miejscu.
Umowa najmu została zawarta w chwili, gdy galeria została już wybudowana. Było wiadomo już wówczas, które lokale i przez kogo są wynajęte. Lokal oddany pozwanej spółce spełniał wszystkie wymogi określone umową. W szczególności co do położenia, powierzchni, wyposażenia. Najemca w dwóch punktach umowy ustalił, że samodzielnie i na własne ryzyko dokonał oceny zyskowności zarówno centrum, jak i pomieszczeń wynajmującego. Strona pozwana nie może z tego tytułu wywodzić roszczeń.
- mówi Jacek Jaskuła
Orzeczenie w tej sprawie sędzia Bogusław Suter ma ogłosić jutro (10.01).