Ostatni dzień karnawału w pandemii - jakie plany mają białostoczanie?

Taniec, muzyka i przyjęcia w dużym gronie znajomych - tak bywało zazwyczaj - teraz wszystko zmieniła pandemia i obostrzenia z nią związane.

W imprezach i spotkaniach organizowanych w domu może uczestniczyć maksymalnie 5 osób. Jednak do tego limitu nie wlicza się osoby zapraszającej na imprezę oraz tych, którzy wspólnie z nią mieszkają. Nie wlicza się także zaszczepionych przeciwko COVID-19.

Zapytaliśmy białostoczan, o ich plany na dzisiejszy wieczór i o to, jak to zazwyczaj bywało. Większość z nich odpowiadała, że rezygnuje ze spotkań ze znajomymi, z obawy przed zarażeniem Covidem. Nieliczni decydują się na przyjęcie, ale jak zaznaczają - w małym gronie. Wszyscy zgodnie podkreślają natomiast, że dawniej wyglądało to inaczej - przyjęcie na kilkanaście osób, często w restauracji, czy klubie. Teraz jest to niemożliwe. Są natomiast inne sposoby.

- Pandemia zmienia nasze życie, teraz nawet "imprezowanie" przeniosło się do sfery online. Moi znajomi tak świętują, przed monitorami komputerów czy smartfonów. Nie jest to już niczym nadzwyczajnym - mówi jedna z białostoczanek. 

Dziś koniec karnawału, a jutro (17.02) w Kościele katolickim przypada Środa Popielcowa, rozpoczynająca Wielki Post, który jest 40-dniowym okresem przygotowania do świąt Wielkanocy.

| red: lma, maj