Radio Białystok | Wiadomości | Hajnówka: prokuratura bada okoliczności śmierci mieszkańca na komendzie policji
Prokuratura Rejonowa w Hajnówce bada okoliczności śmierci mieszkańca miasta na tamtejszej komendzie policji. 70-latka zatrzymano w związku z podejrzeniem znęcania się nad rodziną.
Władysław K. miał być doprowadzony na badania psychiatryczne, ale w chwili zatrzymania miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie, dlatego - po zbadaniu przez lekarza - trafił do policyjnej izby zatrzymań.
Policjantka, która pełniła tam służbę, zauważyła, że w pewnym momencie 70-latek dostał drgawek i wezwała pomoc.
Policjanci, którzy udzielali pomocy mężczyźnie monitorowali cały czas jego funkcje życiowe. On po około 20 minutach zasłabł, wtedy policjanci przystąpili do czynności resuscytacyjnych. Karetka pogotowia, która przyjechała na miejsce kontynuowała te czynności, a następnie lekarz stwierdził zgon. Przeprowadzone wstępnie czynności nie wskazują na to, by mogło dojść w jakikolwiek sposób do uchybień ze strony policjantów - mówi rzecznik podlaskich policjantów podinsp. Tomasz Krupa.
Śledczy podkreślają, że przed zatrzymaniem 70-latka zbadał lekarz z hajnowskiego szpitala i nie stwierdził żadnych przeszkód do przebywania w izolacji.
W sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny prokurator zrobił oględziny zwłok i miejsca zatrzymania, a także przesłuchał już m.in. policjantów. Rodzina udostępniła też kartę zdrowia 70-latka.
Okazało się, że mężczyzna 28 lutego przebywał w szpitalu w Hajnówce. Został tam zawieziony przez karetkę pogotowia, ponieważ bardzo źle się czuł. Jego stan był poważny. Pomimo namowy ze strony lekarza pełniącego dyżur i poinformowaniu go o stanie zdrowia, mężczyzna ten odmówił pozostania w szpitalu i poprosił o odwiezienie do domu - mówi szef Prokuratury Rejonowej w Hajnówce Jan Andrejczuk.
We wtorek (9.03) hajnowscy śledczy zaplanowali sekcję zwłok, która wyjaśnić przyczyny śmierci. Ze względu na dobro śledztwa chcą też, by sprawą zajęła się inna prokuratura.