Radio Białystok | Wiadomości | Policjant z Białegostoku dwa razy zatrzymał tego samego pijanego kierowcę z Bielska Podlaskiego
M.in. dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów grozi mieszkańcowi Bielska Podlaskiego, którego w ciągu kilku miesięcy dwukrotnie zatrzymano za jazdę pod wpływem alkoholu. Dokonał tego w obu przypadkach... ten sam policjant.
Funkcjonariusz białostockiej patrolówki będąc na wolnym zauważył niepewnie jadący samochód. Policjant domyślał się, że kierowca może być pod wpływem alkoholu.
- Peugeot zjechał na parking jednego ze sklepów w gminie Bielsk Podlaski. Wtedy mundurowy szybko podszedł do auta. Chciał sprawdzić, jaki był powód, tak niepewnego zachowania kierowcy na drodze. Kiedy funkcjonariusz zbliżył się do samochodu zobaczył, że kierowcą jest mężczyzna, który posiada sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych właśnie za jazdą samochodem pod wpływem alkoholu. Wobec 55-latka, ten sam policjant, interweniował na wolnym cztery miesiące temu - mówi sierż. sztab. Izabela Kłosowska z KMP w Białymstoku.
Kiedy kierowca zauważył znajomego policjanta, próbował uciekać.
- Kierowca wiedząc, że za moment pojawią się patrole policji, nagle ruszył z parkingu. Jednak już po chwili, ten sam policjant uniemożliwił mu dalszą jazdę. Po pierwsze mundurowy zajechał mu drogę, po drugie zabrał kluczyki od samochodu. Przybyły na miejsce patrol policji przeprowadził badanie alkomatem 55-latka. Jak się okazało, mężczyzna miał ponad promil alkoholu w organizmie. Teraz dalszym losem kierowcy zajmie się sąd - dodaje sierż. sztab. Izabela Kłosowska.
Oprócz dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów 55-latkowi grozi do 5 lat więzienia.
Mimo grożącej surowej kary, coraz więcej podlaskich kierowców traci prawa jazdy za przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym.
Do zdarzenia doszło na terenie gminy Jeleniewo, a policję na miejsce wezwał inny zaniepokojony kierowca, który zatrzymał się, aby pomóc wyciągnąć auto.
Nawet 8 lat więzienia grozi mężczyźnie, który pijany ukradł uruchomiony samochód z jednego z hajnowskich osiedli. W trakcie krótkiej przejażdżki 27-letni mieszkaniec Hajnówki zdążył też rozbić pojazd i odstawić go na miejsce.
Bez opon na dwóch kołach, ale z prawie dwoma promilami alkoholu. Tak przez Łomżę jechała swoim samochodem młoda kobieta.